Lokomotywą na listach Prawa i Sprawiedliwości ma być znany leśnik i obecny poseł polskiego parlamentu Piotr Cybulski. Parlamentarzysta startuje w eurowyborach z szóstej pozycji.
Dla lokalnego środowiska decyzja o umieszczeniu Piotra Cybulskiego na liście kandydatów do Parlamentu Europejskiego jest zaskoczeniem. Dotąd jego nazwisko nie było wymieniane wśród potencjalnych eurodeputowanych.
– Kandydowanie do europarlamentu nigdy nie było moim marzeniem – mówi Piotr Cybulski. – Jest to dla mnie jednak niewątpliwe duży zaszczyt. Uważam, że jestem dobrym kandydatem. Mam już bowiem obycie na europejskich salonach, ponieważ w europarlamencie miałem zaszczyt odczytać własne wystąpienie – dodaje kandydat, który przy okazji zachęca lubinian do udziału w wyborach.
– Staramy się umieszczać na listach wyborczych kandydatów z różnych regionów, a Piotr Cybulski jest osobą, która w swoim regionie zawsze osiąga wysokie wyniki. Liczymy, że tym razem powtórzy swój sukces – argumentuje Adam Lipiński, wiceprzewodniczący centralnych władz partii.
Jeżeli poseł Cybulski zdoła przekonać wyborców do swojej kandydatury, prawdopodobnie będzie musiał zrezygnować z mandatu posła polskiego parlamentu. O tym przekonamy się jednak dopiero w czerwcu, tuż po ogłoszeniu wyników wyborczych.
– Jestem rozsądnym człowiekiem, będę się cieszył z każdego sukcesu, ale wiem, że z tego miejsca mam niewielkie szanse wygrać wybory – nie ukrywa.
Przypomnijmy, że oprócz Cybulskiego o fotel eurodeputowanego z naszego regionu ubiegają się także Piotr Borys z Platformy Obywatelskiej (czwarte miejsce na liście wyborczej) oraz Lidia Jarmołowicz z Polskiego Stronnictwa Ludowego (siódme miejsce).
MS