Policjant uratował grzybiarza

68

Poszedł na grzyby i stracił orientację w terenie. Natychmiast skontaktował się z policją, a niecałą godzinę później był w domu – sporo szczęścia miał mieszkaniec naszego powiatu, który w miniony weekend około południa wybrał się na grzybobranie w okolice Zimnej Wody. Dzielnicowy Krzysztof Magdziak w bardzo krótkim czasie, namierzył i dotarł do zaginionego.

Jak relacjonuje aspirant sztabowy Jan Pociecha, dyżurny otrzymał telefon od mężczyzny, który zgubił się w lesie. – Policjant natychmiast skierował na miejsce dzielnicowego z terenu gminy Lubin. Funkcjonariusz, w rozmowie telefonicznej z zaginionym, bardzo szybko ustalił okolicę, w której grzybiarz może się znajdować – tłumaczy.

Młodszy aspirant Magdziak wziął pod uwagę fakt, że mężczyzna znajduje się w lesie i w każdej chwili może stracić zasięg telefonu komórkowego. – Dzielnicowy poinformował zaginionego, że gdyby do takiej sytuacji doszło to on, jadąc radiowozem, będzie co jakiś czas włączał sygnały dźwiękowe – wyjaśnia rzecznik lubińskiej policji.

Po trzydziestu minutach od rozpoczęcia poszukiwań, przestraszony grzybiarz usłyszał sygnały włączane przez dzielnicowego i udał się w kierunku radiowozu. Policjant podwiózł go do samochodu pozostawionego przy drodze. Grzybiarz cały i zdrowy powrócił do domu.


POWIĄZANE ARTYKUŁY