Policjant kontra pirat drogowy

67

Czy policjant, który ściga drogowego pirata, sam staje się piratem? Zdaniem jednego z naszych Czytelników dzieje się tak, kiedy mundurowi jadą nieoznakowanym radiowozem i nie włączają sygnałów świetlnych, ani dźwiękowych. – Jak mamy zatem zatrzymać kierowcę, który łamie przepisy, jeśli nie jadąc za nim? – pytają lubińscy mundurowi.

policja, drogówka, bmw

Lubinianin, z pewnością zainspirowany ostatnimi wypadkami z udziałem rządowych limuzyn i dyskusją na temat pojazdów uprzywilejowanych, zwraca uwagę na nieoznakowane radiowozy policyjne.

– Obecnie kierowcy nieoznakowanych radiowozów wyposażonych w wideorejestratory nie mogą przekraczać dozwolonej prędkości, jadąc za piratem drogowym. Nie wolno im również przekraczać linii podwójnej ciągłej, przejeżdżać na czerwonym świetle, nie stosować się do zasad dotyczących pierwszeństwa przejazdu itd. Chyba, że włączą „dyskotekę” – zauważa jeden z Czytelników. Ustawa o Policji z dnia 6 kwietnia 1990 r. nie przyznaje funkcjonariuszom koniecznych w tym zakresie uprawnień. W myśl art. 1 ust.2 pkt 2 ustawy do podstawowych zadań policji należy ochrona bezpieczeństwa i porządku publicznego, w tym zapewnienie spokoju w miejscach publicznych oraz w środkach publicznego transportu i komunikacji publicznej, w ruchu drogowym i na wodach przeznaczonych do powszechnego korzystania – wylicza.

Zdaniem mężczyzny, nieoznakowane radiowozy policyjne, nie stosują się do przytoczonych przepisów. – Jeżdżą za kierowcami, którzy łamią przepisy ruchu drogowego i sami też łamią przepisy, ponieważ nie włączają sygnałów świetlnych i dźwiękowych. Dla mnie, uczestnika ruchu, są takimi samymi piratami jak nagrywany, śledzony kierowca – uważa lubinianin.

Właśnie na wspomnianą wcześniej kwestię bezpieczeństwa na drodze zwracają uwagę mundurowi. – Ustawa o policji i prawo o ruchu drogowym obliguje nas do dbania o bezpieczeństwo w ruchu drogowym – podkreśla aspirant sztabowy Jan Pociecha, oficer prasowy lubińskiej komendy.

Rzecznik policji wyjaśnia jednocześnie, że policjant, który dokonuje pomiaru prędkości, jest w akcji i wykonuje swoje obowiązki służbowe. Żeby tego pomiaru dokonać, musi jechać za kierowcą i tak jak on, przekroczyć dozwoloną prędkość. – W tym przypadku policjant nie popełnia wykroczenia i nie ponosi z tego tytułu konsekwencji – tłumaczy asp. sztab. Pociecha.

Podczas pomiaru prędkości nie ma zatem potrzeby włączania sygnałów świetlnych, ani dźwiękowych.– Są one włączane dopiero po dokonaniu pomiaru, kiedy policjant informuje kierowcę, że powinien się zatrzymać do kontroli – dodaje rzecznik.

A może warto spojrzeć na ten temat z innej strony – gdyby kierowcy jeździli zgodnie z przepisami i nie przekraczali dozwolonej prędkości, z pewnością nie byłoby takiego problemu.


POWIĄZANE ARTYKUŁY