Jazda na czerwonym świetle może skończyć się tragicznie – przestrzegają lubińscy policjanci i – ku przestrodze – publikują film z wczorajszego zdarzenia na skrzyżowaniu ulic Komisji Edukacji Narodowej i Paderewskiego. Na szczęście akurat w tym przypadku nikt nie odniósł poważnych obrażeń, choć mogło się skończyć się o wiele gorzej.
Kierowca samochodu marki Toyota, który stał przed światłami, nadającymi kolor czerwony, błędnie zasugerował się ruszającym obok pojazdem który dostał zieloną strzałkę w prawo i wjechał na wprost na skrzyżowanie. Kierowca toyoty nie dostrzegł, że dla jego pasa ruchu nadal świeci czerwone światło – relacjonuje przebieg wczorajszego zdarzenia aspirant Krzysztof Pawlik, zastępca oficera prasowego KPP Lubin.
W konsekwencji 37-letni lubinianin doprowadził do prostopadłego zderzenia się z prawidłowo wjeżdżającym na skrzyżowanie od strony ulicy Paderewskiego samochodu marki Fiat.
– Na szczęście prędkości nie były duże i po udzieleniu pomocy medycznej pokrzywdzonym okazało się, że w tej kolizji nikt nie odniósł poważniejszych obrażeń – dodaje asp. Pawlik.
Dodatkowo policjanci z wydziału ruchu drogowego, którzy zostali skierowani do tego zdarzenia ustalili, że 37-latek w ogóle nie powinien wsiadać za kółko. Nie posiadał uprawnień do prowadzenia pojazdów mechanicznych – decyzję o cofnięciu mu uprawnień wydał wcześniej starosta lubiński.
– Za spowodowanie kolizji oraz kierowanie pojazdem bez uprawnień lubinianin został ukarany dwoma wysokimi mandatami karnymi, zaś za przestępstwo kierowania pojazdem mechanicznym, pomimo wydanej decyzji o cofnięciu uprawnień, odpowie przed Sądem. Grozi mu za to kara do dwóch lat pozbawienia wolności – informuje asp. Pawlik.
Przy okazji tego zdarzenia policja ponawia apel, by zwracać uwagę na sygnalizatory świetlne. – Nadchodzi teraz czas, kiedy słońce może oślepić nam widok nadawanych sygnałów. Warto w takim wypadku dwa razy się upewnić, niż wjechać na skrzyżowanie na czerwonym świetle. Taka nieroztropność może się skończyć tragedią – podkreśla funkcjonariusz.