Połamane i powalone drzewa – strażacy usuwali skutki żywiołu

2156

Potwierdziły się ostrzeżenia synoptyków. Wczoraj po godz. 21 rozszalała się burza w regionie. Strażacy na Dolnym Śląsku mieli ręce pełne pracy, a wielu mieszkańców narzekało na przerwy w dostawach prądu. Na szczęście w powiecie lubińskim skutki żywiołu nie okazały się aż tak dotkliwe. Co nie oznacza jednak, że obyło się bez interwencji strażaków.

Fot. ilustracyjne

Do Polski dotarł zapowiadany cyklon Noah. W województwie dolnośląskim burzliwa i wietrzna była niemal cała noc. W porywach wiatr osiągał prędkość nawet 90km/h. Wskutek gwałtownej wichury, burzy i opadów deszczu w wielu miejscowościach ulice były nieprzejezdne. 

Lubińscy strażacy interweniowali w sumie 12 razy.

– Większość zgłoszeń wpłynęła między godz. 21 a 22. Najczęściej dotyczyły one powalonych drzew lub gałęzi na drogi, które blokowały przejazd – informuje młodszy aspirant Patryk Zdanowski, oficer prasowy PSP w Lubinie.

Do opisywanych sytuacji dochodziło w Lubinie na ulicach Orzeszkowej i Legnickiej, a także w Ścinawie, Zaborowie, Krzeczynie Wielkim, Rynarcicach, Rudnej, Gwizdanowie, Raszówce oraz Niemstowie.

Na szczęście nie było osób poszkodowanych.


POWIĄZANE ARTYKUŁY