Prawie co trzeci Polak deklaruje negatywny stosunek do Kościoła katolickiego – wynika z sondażu Ibris przeprowadzonego na zlecenie Rzeczpospolitej. Szczególnie niepokojącym sygnałem dla tej instytucji może być bardzo niskie poparcie wśród młodych ludzi, z których średnio rzadziej niż co dziesiąty ocenia ją pozytywnie. Co jest przyczyną słabnącego autorytetu Kościoła w Polsce?
Choć na ostatnie badanie niewątpliwy wpływ miały wydarzenia związane z protestami kobiet ws. aborcji, to jednak stopniowy spadek zaufania do Kościoła obserwowany jest już od dłuższego czasu. Na początku roku, gdy Ibris pytał Polaków o zaufanie do poszczególnych instytucji, Kościołowi ufało prawie 40 proc. respondentów. Teraz ta sama pracownia przeprowadziła sondaż, który pokazuje, że pozytywnie ocenia Kościół 35 proc. ankietowanych, w tym zaledwie 16 proc. deklaruje swój stosunek do Kościoła jako „zdecydowanie pozytywny”. 31 proc. ma w tej kwestii zdanie neutralne (zwykle są to osoby wierzące, lecz niepraktykujące lub praktykujące nieregularnie), a 32 proc. negatywne. Brakujące 2 proc. nie ma zdania.
– Nie jest to specjalnie zaskakujące. Kościół od dłuższego czasu traci autorytet, ale teraz widać to naprawdę wyraźnie – mówi dla „Rzeczpospolitej” Tomasz Terlikowski, publicysta, teolog i działacz katolicki. – Interesująca jest grupa ponad 30 proc. badanych, którzy mówią o neutralnym stosunku do Kościoła. Moim zdaniem to o nich biskupi i duszpasterze powinni zabiegać – uważa dziennikarz.
Z przeprowadzonych badań wynika również, że zaufanie do Kościoła „rośnie wraz z wiekiem”. Zdecydowana większość osób w wieku 18-19 lat ocenia Kościół negatywnie (47 proc.) lub neutralnie (44 proc.) a tylko 9 proc. – pozytywnie. W starszych grupach wiekowych to poparcie jest już znacznie wyższe.
➡️ Niemal 1/3 Polaków deklaruje negatywny stosunek do Kościoła katolickiego.
➡️ 58% Polaków źle ocenia kardynała Stanisława Dziwisza.#sondaż @IBRiS_PL dla @rzeczpospolita https://t.co/zr7ZF8teXL pic.twitter.com/eWdawmEQOx
— IBRiS (@IBRiS_PL) November 16, 2020
Komentatorzy życia publicznego w naszym kraju wymieniają co najmniej kilka powodów takiego stanu rzeczy. Warto tu wspomnieć chociażby o tzw. sojuszu ołtarza tronem, o czym mówi szef Katolickiej Agencji Informacyjnej Marcin Przeciszewski. Jego zdaniem „negatywne emocje w stosunku do władzy przenoszone są na Kościół, który ma być z władzą w jakiejś zmowie”.
Nie bez znaczenia dla spadku zaufania do Kościoła mają być też niedawne protesty kobiet i całe zamieszanie wokół wyroku Trybunału Konstytucyjnego ws. aborcji, nierozliczone afery pedofilskie wśród księży, a zwłaszcza przypadki ich tuszowania przez hierarchów. Ostatnio w ogniu podejrzeń znalazł się m.in. kard. Stanisław Dziwisz, dawny sekretarz Jana Pawła II, któremu zarzuca się ukrywanie przed papieżem informacji na temat przestępstw pedofilskich popełnianych przez wysokich duchownych, w tym. m.in. byłego amerykańskiego kardynała Theodora McCarricka.
O komentarz do wyników sondażu Ibris oraz przyczyn spadku zaufania do Kościoła poprosiliśmy ks. Waldemara Wesołowskiego, rzecznika prasowego diecezji legnickiej.
– Na temat wszystkich Polaków nie chciałbym się wypowiadać, ale jeżeli chodzi o naszą diecezję to, po rozmowach z księżmi, wiem, że nie ma jakiegoś drastycznego spadku liczby wiernych uczestniczących w praktykach religijnych. Oczywiście, że obecnie obowiązujące ograniczenia wymuszają to, że ostatnio w kościołach jest mniej ludzi. Trudno powiedzieć, czy na to wpływa tylko sytuacja epidemiczna, czy są też inne przyczyny – mówi Wesołowski.
Rzecznik odniósł się również do kwestii aborcji, podkreślając, że swojego stanowiska w tej sprawie Kościół nie zaczął głosić tuż przed strajkiem kobiet, ale robi to już od 2 tysięcy lat i ta nauka się nie zmienia.
– Wystarczy przypomnieć wypowiedź papieża Franciszka, który powiedział wprost, że aborcja jest zabójstwem nienarodzonego człowieka. I na audiencji generalnej prosił Polaków, żeby bronili życia. Więc to nie jest żadna nowość. Jeżeli ludzie postrzegają to inaczej to jest bardziej kwestia ich chrześcijańskiej formacji i pojmowania wiary, zasad wiary itd. – uważa ksiądz.
Duchowny zgodził się z tym, że przypadki pedofilii wśród duchowieństwa negatywnie wpływają na podejście wiernych do księży i zaufanie do Kościoła. Dodał, że w diecezji legnickiej „takich przypadków nie ma aż tak dużo, bo tylko dwa, które zakończone w sądzie, choć to i tak o dwa za dużo”.
– Jeżeli chodzi natomiast o sojusz Kościoła z polityką, to ja w naszej diecezji tego nie zauważam. Kościół jest otwarty dla wszystkich, którzy chcą iść droga Chrystusa i w życiu Kościoła biorą udział ludzie z różnych opcji. Nikt nikogo nie ogranicza ani nie stawia warunków, zwłaszcza dotyczących przynależności partyjnej – zauważa duchowny.
Ks. Waldemar Wesołowski sugeruje ponadto, że spadek zaufania do Kościoła to również efekt pracy części mediów, które w jednostronny sposób przekazują obraz tej organizacji.