Pół roku po terminie, a końca nie widać

14

RUDNA. – To niemożliwe, by remont kilkudziesięciometrowego wiaduktu nad torami kolejowymi trwał rok – denerwuje się nasz Czytelnik. Chodzi o estakadę w Gwizdanowie, której remont trwa od marca zeszłego roku i wciąż nie wiadomo kiedy się zakończy.

W rezultacie większość mieszkańców, chcąc dostać się do Rudnej czy Lubina, musi pokonywać dużo większe odległości bardzo wąskimi drogami. – I tak mamy szczęście, że kilka lat temu zbudowano przejazd pod torami w Brodowie, bo inaczej bylibyśmy całkowicie odcięci od świata – zauważa mężczyzna.

– Aby kontynuować prace, potrzebujemy dobrej pogody i pozwolenia PKP na zajęcie torowiska – tłumaczy Marta Libner-Zoniuk, rzecznik Dolnośląskiej Służby Dróg i Kolei. – Remonty wiaduktu zostaną wznowione wiosną – zapewnia.

Przypomnijmy, że pierwotnie właściciel estakady planował zakończyć prace jesienią zeszłego roku. Okazało się jednak, że przy wiadukcie konieczne są dodatkowe naprawy, które wymagają zajęcia torowiska, a co za tym idzie, otrzymania na nie pozwolenia od PKP.


POWIĄZANE ARTYKUŁY