Wracamy do sprawy 35-latka podejrzanego o pedofilię. Mężczyzna, który umówił się w parku Wrocławskim w Lubinie na seks z 12-letnią dziewczynką, usłyszał już zarzuty. Jeśli zostanie uznany winnym, najbliższe dwa lata może spędzić za kratami.
Przypomnijmy, że 35-latek został zatrzymany w poniedziałek 3 maja przez grupę Elusive Child Protection Unit Poland, zajmującą się tropieniem i wyłapywaniem pedofilów w sieci. Mężczyzna na umówione spotkanie w lubińskim zoo wprawdzie nie przyszedł, ale „łowcy” dopadli go kilka godzin później w jednej z wsi koło Chojnowa, po czym przekazali w ręce policji. Więcej pisaliśmy o tym tutaj.
Okazało się, że 35-latek w rzeczywistości nie czatował z 12-letnią lubinianką, ale z „wabikiem”. Był nim jeden z członków grupy ECPU Poland, który podszywał się pod dziewczynkę.
Dochodzenie w tej sprawie prowadzi policja pod nadzorem Prokuratury Rejonowej w Złotoryi, która postawiła już zarzuty podejrzanemu.
– 35-letni mężczyzna usłyszał zarzut usiłowania nieudolnego przestępstwa, polegającego na wykorzystaniu systemu teleinformatycznego w celu składania propozycji poddania się innym czynnościom seksualnym osobie małoletniej poniżej 15. roku życia – informuje Lidia Tkaczyszyn, rzecznik prasowy Prokuratury Okręgowej w Legnicy.
Opisane przestępstwo jest zagrożone karą pozbawienia wolności do dwóch lat. – Ponadto wobec mężczyzny prokuratura zastosowała wolnościowe środki zapobiegawcze w postaci dozoru policyjnego połączonego z nakazem powstrzymania się od kontaktu z osobami małoletnimi poniżej lat 15, także za pośrednictwem telefonu i internetu – dodaje prokurator.
Tymczasem dziś ogólnopolskie media obiegła wiadomość o 47-latku zatrzymanym w Wejherowie przez „łowców pedofilów”. Mężczyzna po opuszczeniu komendy policji popełnił samobójstwo, rzucając się pod pociąg. W sieci rozgorzała dyskusja na temat sposobu działania grupy ECPU Poland, zwłaszcza w kontekście upubliczniania wizerunków zatrzymanych osób.