Podał się za policjanta i chciał wyłudzić 280 tys. zł

916

82-letnia seniorka z Lubina odebrała telefon od mężczyzny, który podał się za policjanta. Oszust poinformował, że syn lubinianki potrącił kobietę w ciąży. Aby mógł opuścić areszt, potrzebna jest kaucja kwocie 280 tys. zł. Przed drzwiami 82-latki pojawił się nawet pełnomocnik… Na szczęście tym razem nie doszło do przekazania pieniędzy. Seniorka w porę zorientowała się, że to oszustwo. Policja opisuje tę historię, by przed podobnym oszustwem uchronić też innych seniorów!

Było już po południu, gdy na telefon stacjonarny mieszkanki Lubina zadzwonił mężczyzna, który przedstawił się za policjanta lubińskiej komendy.

– Poinformował swoją rozmówczynię, że jej syn, jadąc samochodem, potrącił na przejściu dla pieszych kobietę w ciąży, która teraz w szpitalu walczy o życie. Za to potrącenie sprawca miał trafić na kilka lat do więzienia. Żeby uniknąć aresztowania, wystarczyło wpłacić kaucję 280 tysięcy złotych. Po pieniądze miał przyjść do mieszkania seniorki pełnomocnik policjanta – relacjonuje asp. sztab. Sylwia Serafin, oficer prasowy KPP Lubin.

Początkowo starsza pani uwierzyła mężczyźnie po drugiej stronie słuchawki. Podała swój adres i czekała na przyjście osoby, mającej odebrać gotówkę. Na szczęście po chwili 82-latka uświadomiła sobie, że właśnie to jest jedna z metod działania oszustów i ktoś chciał okraść ją z oszczędności.

Tym razem oszustom nie udało się osiągnąć zamierzonego celu.

Policja radzi, co zrobić, żeby nie dać się oszukać:

Pamiętajmy, że tylko nasza odpowiedzialna i racjonalna postawa może być najskuteczniejszą metodą na uniknięcie oszustwa. Aby nie stać się ofiarą przestępczego i niegodziwego procederu stosujmy zawsze zasadę ograniczonego zaufania i nie wierzmy bezkrytycznie w to, co ktoś nam mówi przez telefon.

Pracownicy organów państwowych i samorządowych nigdy nie proszą nikogo o przekazanie pieniędzy przez telefon.

Policja jak i inne służby państwowe, zaangażowane w zwalczanie przestępczości, nigdy nie proszą osób postronnych o przekazywanie pieniędzy. Pieniądze, zgodnie z obowiązującymi przepisami, nigdy nie powinny być przekazywane funkcjonariuszom, chyba że chodzi o zapłatę mandatu gotówkowego. Jeżeli ktoś dzwoni do nas i informuje o potrzebie szybkiego zebrania pieniędzy na leczenie osoby najbliżej, która miała „rzekomo” paść ofiarą wypadku, ciężkiej choroby, bądź potrzeby wpłacenia kaucji – to każdorazowo po zakończeniu takiego połączenia, zweryfikujmy taką wiadomość kontaktując się z członkiem rodziny, bądź inną zaufaną osobą.

Nigdy nie przekazujmy obcym ludziom pieniędzy na ich żądanie!

We wszystkich przypadkach, gdy pojawią się jakiekolwiek wątpliwości co do intencji rozmówców, zakończmy połączenie i zadzwońmy na numer alarmowy policji.

Jeżeli ktoś dzwoni do nas, przedstawiając się za funkcjonariusza policji, pracownika służby zdrowia, bądź też za osobę zatrudnioną w organach administracji publicznej, zawsze mamy możliwość stosunkowo łatwo zweryfikować prawdziwość rozmówcy. W tym celu należy rozłączyć wcześniejsze połączenie i wybrać znany nam numer na policję, do szpitala, czy też do administracji.

Należy pamiętać, że w trakcie rozmowy z oszustami bardzo często dążą oni do uzyskania numeru naszego telefonu komórkowego. Ten zabieg pozwala na pełną kontrolę rozmówcy i nadzorowanie podejmowanych przez niego działań w trakcie próby wyłudzenia pieniędzy. Dzięki utrzymywanemu „na siłę” połączeniu oszust wie, czy jesteśmy w domu, czy ktoś do nas przyszedł, a przede wszystkim sprawdza, czy stosujemy się do jego zaleceń.

W taki sposób towarzyszą potencjalnym ofiarom w drodze do banku, a poprzez trwające połączenie kontrolują przebieg transakcji. Ponadto w trakcie rozmowy z osobą pokrzywdzoną przestępcy starają się dowiedzieć, ile pieniędzy jest aktualnie w domu, czy senior posiada kosztowności i gotówkę w banku.

Bardzo często potencjalne ofiary proszone są o wypłacenie dużych sum pieniędzy z banku lub nawet wzięcie kredytu. Osoby, które zostaną nakłonione do przekazania swoich oszczędności, proszone są następnie o ich wyrzucenie przez okno, zostawienie ich w nietypowym miejscu – np. śmietniku, bądź też przekazanie przesłanemu w tym celu kurierowi. Nierzadko podczas takich rozmów osoby pokrzywdzone utrzymywane są w poczuciu zagrożenia i napięcia. Działają pod dużą presją i w stresie. Oszust na początku prosi o przekazanie pieniędzy, tłumacząc to dobrem osoby pokrzywdzonej, a gdy takie działanie nie przynosi rezultatu, zaczynają się groźby.

Źródło: KPP Lubin


POWIĄZANE ARTYKUŁY