Podając się za pracownika firmy energetycznej, okradł seniorkę

1354

Seniorka z Lubina straciła wszystkie oszczędności, które trzymała w domu. Została okradziona przez oszusta, który podawał się za pracownika firmy Tauron. Mężczyzna „oczarował” ją mówiąc, że ma dla niej pieniądze z nadpłaty.

To kolejna historia, która powinna być przestrogą. Nigdy nie wpuszczajmy obcych do domu, jeśli nie potwierdzimy ich tożsamości!

90-letnia lubinianka zgłosiła na policję, że została okradziona przez oszusta. Do jej mieszkania przyszedł mężczyzna, który podawał się za pracownika firmy, która dostarcza jej prąd. Kobieta wpuściła go do środka, gdy ten powiedział, że ma dla niej pieniądze z nadpłaty.

Gdy okazało się, że w mieszkaniu są sami, mężczyzna poprosił seniorkę o rozmienienie pieniędzy. Kobieta wyciągnęła gotówkę z miejsca, gdzie ją trzymała. Podający się za pracownika Tauronu mężczyzna kazał jej wówczas iść sprawdzić urządzenia elektryczne w kuchni. Gdy ona była zajęta, zabrał jej oszczędności – 15 tys. zł oraz 300 euro – i uciekł.

Policjanci szybko ustalili tożsamość złodzieja. Okazało się, że to 45-letni mieszkaniec Dzierżoniowa. Następnego dnia po zgłoszeniu sprawy przez seniorkę mężczyzna został zatrzymany na terenie swojego miasta.

– Zaskoczony mężczyzna przekazał policjantom część zabranej gotówki. W sumie kryminalni odzyskali 8 tys. zł, które zostaną zwrócone pokrzywdzonej – mówi aspirant sztabowy Krzysztof Pawlik, zastępca oficera prasowego lubińskiej policji. – Zatrzymany mężczyzna okazał się być dobrze znanym policjantom z Dzierżoniowa, ponieważ wcześniej miał już na swoim koncie podobne wyskoki. Przywieziony w kajdankach do Lubina, usłyszał zarzut kradzieży w warunkach tak zwanej „recydywy”, za co teraz grozi mu do 7,5 roku więzienia – dodaje.


POWIĄZANE ARTYKUŁY