Bez powodu na ulicy zaatakował zupełnie obcą dla siebie kobietę, uderzając ją pięścią w twarz. Później 35-letni mieszkaniec Lubina napadł na jeszcze jedną lubiniankę. Dlaczego to zrobił, nie wiadomo. Był trzeźwy. – Dopiero dzisiaj będzie przesłuchiwany – dodaje aspirant sztabowy Jan Pociecha, rzecznik lubińskiej policji.
W poniedziałek wieczorem, 25 lutego, 35-latek idąc ulicą Jana Pawła II, nagle uderzył pięścią mijaną 59-latkę. I jak gdyby nigdy nic poszedł dalej. Kobieta wezwała policję. Okazało się, że napastnik złamał jej nos.
– Gdy policjanci pracowali nad ustaleniem sprawcy, do dyżurnego wpłynęło kolejne zgłoszenie. Sytuacja wyglądała prawie identycznie. Spokojnie idąca kobieta został uderzona przez sprawcę bez powodu w tył głowy – relacjonuje rzecznik lubińskiej policji. – Ta pani nie odniosła żadnych obrażeń. Było to już bliżej centrum.
Sprawdzono monitoring i szybko znaleziono mężczyznę, który odpowiadał rysopisowi podanemu przez obie kobiety.
– Jak się okazało, jest dobrze znany policjantom. Został zatrzymany i trafił do policyjnego aresztu. Może mu grozić do 5 lat pozbawienia wolności – dodaje aspirant sztabowy Jan Pociecha.