Po wysokich mandatach pora na konfiskatę samochodu? [ANKIETA]

1913

Nie tylko nawet dożywotni zakaz prowadzenia pojazdów, ale i konfiskata samochodu – tak Ministerstwo Sprawiedliwości chce karać kierowców powodujących przestępstwa drogowe pod wpływem alkoholu lub środków odurzających. Projekt takiej nowelizacji Kodeksu karnego jest już na legislacyjnej ścieżce.

Pomysł resortu sprawiedliwości to konfiskata pojazdu lub konieczność zapłaty jego równowartości, jeśli samochód nie będzie wyłączną własnością nietrzeźwego kierowcy albo będzie uszkodzony. Wyjątkiem będzie sytuacja, w której sprawca prowadził pojazd należący do jego pracodawcy, wykonując czynności służbowe – wówczas sąd ma orzekać co najmniej 5 tys. zł nawiązki na rzecz Funduszu Pomocy Pokrzywdzonym oraz Pomocy Postpenitencjarnej.

Szacowanie wartości pojazdu ma się odbywać bez angażowania biegłych, bez przeprowadzania indywidualnej oceny stanu pojazdu, zatem jeśli np. w czasie wypadku samochód uległ uszkodzeniu, nie wpłynie to na wysokość kary. Przyjmowana będzie wartość na dzień popełnienia przestępstwa, a pojazd będzie zabezpieczany przez policję zaraz po zdarzeniu.

Resort wskazuje, że podobne kary stosowane są w innych krajach Unii Europejskiej, a w Polsce będą „właściwą reakcją prawnokarną” na powszechnie występujący problem łamania nakazu trzeźwości za kierownicą. Przypomnijmy, w 2020 r. na Dolnym Śląsku 63 proc. wszystkich przestępstw drogowych popełnili kierowcy pijani lub odurzeni.

Dodatkowo surowiej karani mają być ci, którzy jadąc w takim stanie spowodują czyjś uszczerbek na zdrowiu lub śmierć. Wówczas sąd będzie musiał skazać sprawcę na odpowiednio minimum 3 i 5 lat więzienia oraz dożywotni zakaz prowadzenia pojazdów.

Projekt jest w tej chwili na etapie opiniowania przez inne instytucje. W życie miałby wejść w ciągu dwóch tygodni po jego ogłoszeniu.

Czy popierasz pomysł konfiskaty samochodu nietrzeźwym kierowcom?

[fv id=”29″]

[fv_countdown contest_id=”29″]


POWIĄZANE ARTYKUŁY