Po rozróbie koniec z dyskotekami

28

LUBIN. Zepsute drzwi do Muzy, a także uszkodzone wejście od strony tarasu do Klubu pod Muzami – tak skończyła się piątkowa dyskoteka. Duża grupa młodych ludzi chciała, nie kupując biletu, siłą wedrzeć się do środka. – To dla nas zbyt duże straty finansowe, dlatego rezygnujemy z piątkowych dyskotek – mówi Beata Kurpińska z Centrum Kultury Muza.

 

Dwadzieścia osób próbowało wedrzeć się do Muzy, powstrzymywało ich sześciu ochroniarzy – relacjonują przebieg wydarzeń pracownicy centrum kultury. Gdy nie udało się sforsować głównego wejścia, młodzi chcieli dostać się od tarasu do Klubu pod Muzami, gdzie odbywała się dyskoteka. Wezwano policję.

– Zanim przyjechał patrol, wszyscy sprawcy zbiegli. Będziemy jednak zajmować się tą sprawą i prowadzić postępowanie wyjaśniające – mówi aspirant sztabowy Jan Pociecha, rzecznik lubińskiej policji.

Zanim młodzi wandale uciekli, zdążyli zepsuć i jedno, i drugie wejście. Na szczęście podczas przepychanek nikt nie ucierpiał.

– Jeszcze nie oszacowaliśmy strat, ale naprawa drzwi prawdopodobnie będzie kosztować kilka tysięcy złotych – wyjaśnia Beata Kurpińska.

To nie pierwsze straty, jakie poniosła Muza po dyskotece, która odbywa się tutaj w piątki. Przeważnie trzeba czyścić toalety, ponieważ rozbawieni młodzi ludzie mazakami wypisują tam swoje „złote myśli” i wulgaryzmy. – Ostatnio też ktoś pociął sofy, które stoją w holu – dodaje pracownica Centrum Kultury Muza.

Szefostwo centrum postanowiło zrezygnować z dyskotek. – Nie będziemy narażać się na koszty, skoro młodzi uczestnicy imprez tanecznych nie potrafią się kulturalnie bawić – podsumowuje Kurpińska.


POWIĄZANE ARTYKUŁY