Płuca kopalni zasypane

510

Po ponad 40 latach szyb R6 Zakładów Górniczych Rudna przestał istnieć. Jego likwidacja rozpoczęła się co prawda jakiś czas temu, ale dziś – zanim usunięte zostaną ostatnie elementy – zwieziono pod ziemię kapsułę czasu z pamiątkowymi monetami, kronikami, albumami o KGHM i kuflami. – W tej kapsule zawarliśmy pewne wiadomości dotyczące naszego dzisiejszego życia, które może za kilkaset lat, kilkadziesiąt, kilka tysięcy będą wzbudzały tylko uśmiechy politowania, a może będą przyczynkiem, żeby ktoś miło nas wspomniał i żebyśmy na nowo zaistnieli w rzeczywistości tych ludzi – mówi dyrektor naczelny ZG Rudna Krzysztof Porębski.

IMG_9256

– To były pierwsze prawdziwe płuca tej kopalni. Dzięki nim można było zacząć funkcjonować z pełnym oddechem. Przewietrzanie szło już pełną parą i eksploatacja też – mówi o nieistniejącym już szybie R6 dyrektor Porębski. – Szyb był bardzo ważny z powodów wentylacyjnych i podsadzkowych. Przez 35 lat opuściliśmy nim 25 milionów metrów sześciennych mieszanin podsadzkowych. To olbrzymie ilości. I to wszystko na dole pod filar Polkowic, żeby ta eksploatacja była jak najmniej bezproblemowa dla miasta – dodaje.

W tej chwili prace likwidacyjne są na ukończeniu, szyb R6 został już rozebrany i zasypany. pozostał jeszcze tylko szybik podsadzkowy.

– Likwidacja nie polegała tylko na nasypaniu ziemi do dziury – wyjaśnia dziennikarzom Mariusz Szczepański, kierownik projektu likwidacji szybu R6. – Ziemia, czyli ten zasyp, musi być odpowiednio dobrany. Ziemi się nie sypie, bo po pierwsze szkoda, a po drugie nie nadaje się do tego. Mamy w szybie zabudowane dwa korki betonowe, po to, żeby nie łączyć poziomów wodonośnych. Mamy również trzy korki z gliny, żeby ewentualne pęknięcia, które kiedyś, za 100, 150 lat powstaną, zostały zaklejone przez tę glinę – dodaje.

IMG_9270

Budowę szybu R6 rozpoczęto pod koniec lat 60. Do użytku został oddany w roku 1974. Z początku był to szyb wentylacyjny. W latach 90. zmieniono jego funkcję na podsadzkowy.

– Podawano tym szybem piasek podsadzkowy na dół do kopalni, po to żeby wypełniać pustki poeksploatacyjne tych bogatych złóż, które były w okolicach Polkowic – wyjaśnia Szczepański.

Wszystkie dotychczasowe funkcje szybu R6 przekazane zostały do innych szybów: R4 przejął podsadzkową, a na Rudnej Głównej wentylacyjną. I jak mówi szefostwo ZG Rudna, ten szyb stał się balastem ekonomicznym.

– Dla zakładów górniczych jest to z pewnością moment radosny, ponieważ patrząc z punktu widzenia finansów, pozbywamy się czegoś, co już nam nie służy, nie jest nam potrzebne, aczkolwiek nostalgia pozostanie – stwierdza Szczepański. – Mieliśmy takie przypadki, że przyjeżdżali tutaj ludzie, którzy pracowali na szybie, emeryci górnicy, nawet z daleka. Przyjeżdżali jeszcze raz zobaczyć, jak to miejsce wygląda przed likwidacją – mówi.


POWIĄZANE ARTYKUŁY