Dwukrotnie do pożaru sadzy w kominie wyjeżdżali wczoraj lubińscy strażacy. – W obydwu przypadkach przyczyną pojawienia się ognia w przewodzie kominowym była jego zła eksploatacja – informuje dyżurny operacyjny PSP w Lubinie.
Do pierwszego zdarzenia doszło tuż po godz. 14 w Chróstniku. Druga sytuacja miała miejsce w Miłoradzicach.
– To zgłoszenie przyjęliśmy około godz. 21. Do obydwóch pożarów wyjechały po dwa zastępy strażaków. Każda z akcji zajęła funkcjonariuszom do dwóch godzin. Straty w Miłoradzicach zostały oszacowane na około trzy tys. zł. W Chróstniku obyło się bez strat – mówi dyżurny.