Wysokie temperatury, z jakimi mamy ostatnio do czynienia, są bardzo groźne nie tylko dla ludzi i zwierząt, sieją też spustoszenie w przyrodzie. Coraz częściej wybuchają pożary, z którymi muszą walczyć strażacy. Kiedy jest bardzo sucho, wystarczy jedna iskra… Tylko w ostatni weekend strażacy walczyli z pożarem dwóch młodników na terenie gminy Lubin.
W sobotę pożar wybuchł pomiędzy Składowicami a Ustroniem. W działaniach, oprócz Państwowej Straży Pożarnej z Lubina, brały udział zastępy z JRG Lubin, OSP Rudna, OSP Tymowa, OSP Księginice oraz Dromader z Leśnej Bazy Lotniczej w Lubinie i przedstawiciele tutejszego nadleśnictwa.
Mimo zaangażowania służb spaliło się 41 arów młodnika.
Młody las spalił się także wczoraj, 21 lipca, pomiędzy Osiekiem a Niemstowem. W tym przypadku spaleniu uległy 22 ary poszycia leśnego. – Zgłoszenie otrzymaliśmy tuż po godzinie 12.00, dotyczyło pożaru 14-letniego lasu mieszanego. Akcja trwała trzy godziny, wzięło w niej udział 13 strażaków, czyli cztery zastępy. Jako wstępną przyczynę pożaru uznano celowe podpalenie przez nieustalone jeszcze osoby – informuje młodszy aspirant Patryk Zdanowski, oficer prasowy PSP w Lubinie.
W działaniach brały udział również zastępy z JRG Lubin, OSP Księginice, OSP Niemstów, Dromader z Leśnej Bazy Lotniczej w Lubinie oraz przedstawiciele Lasów Państwowych.
Strażacy oraz leśnicy apelują: jeśli wybieramy się na spacer do lasu, nie rzucajmy na ziemię niedopałków z papierosów, nie zostawiajmy też szklanych butelek, ani innych odpadów.