„Pitbull. Niebezpieczne kobiety” na początek

77

Najnowszą, siódmą edycję cyklu Kultura Dostępna otworzy trzymający w napięciu film sensacyjny Patryka Vegi – „Pitbull. Niebezpieczne kobiety”, który w 2016 roku bił rekordy oglądalności. Film będzie można obejrzeć już dzisiaj, 4 maja, o godzinie 18 w lubińskim kinie Helios.

„Pitbull. Niebezpieczne kobiety”

Kultura Dostępna to projekt, dzięki któremu szerokie grono odbiorców może zapoznać się z polską sztuką filmową. Jednocześnie zniwelowana została jedna z głównych barier w dostępie do kina, jaką jest wysoka cena biletów.

Polskie kino potrafi zaskoczyć i odpowiadać na trudne pytania: czy kobiety są niebezpieczne? Co się dzieje z człowiekiem, który wpadł w amok? Jakie są tajniki sztuki kochania? O tym przekonają się widzowie oglądając najnowsze produkcje filmowe w ramach siódmej edycji projektu Kultura Dostępna.

Najnowszą edycję otworzy dziś trzymający w napięciu film sensacyjny Patryka Vegi – „Pitbull. Niebezpieczne kobiety”. Miłośnicy tego gatunku powinni wybrać się również na „Konwój” z Robertem Więckiewiczem i Januszem Gajosem w rolach głównych. Równie warte obejrzenia propozycje z sensacyjnym wątkiem to „Amok” Kasi Adamik i „Pokot” Agnieszki Holland.

Dla widzów, którzy w filmie szukają opowieści opartych na biografiach nietuzinkowych osób czekają „Sztuka kochania. Historię Michaliny Wisłockiej”, „Powidoki” oraz „Maria Skłodowska-Curie”. W nowym repertuarze nie zabraknie też komedii romantycznych, takich jak „Po prostu przyjaźń”, „Szczęście świata” i „Porady na zdrady”. 1 czerwca, z okazji Dnia Dziecka, zaprezentowany zostanie film familijny – „Za niebieskimi drzwiami”.

Operatorem projektu Kultura Dostępna jest Narodowe Centrum Kultury. Systemowe rozwiązanie służyć ma niwelowaniu barier kompetencyjnych, finansowych, szczególnie dla grup narażonych na wykluczenie. Dzięki temu we wszystkich kinach Helios na terenie całej Polski w każdy czwartek o godzinie 18 odbywają się specjalne pokazy polskich filmów, na które bilety kosztują tylko 10 zł.

Repertuar 7. edycji Kultury Dostępnej:

4 maja „Pitbull. Niebezpieczne kobiety”

11 maja „Po prostu przyjaźń”

18 maja „Las, 4 rano”

25 maja „Sztuka kochania. Historia Michaliny Wisłockiej”

1 czerwca „Za niebieskimi drzwiami”

8 czerwca „Pokot”

15 czerwca „Powidoki”

22 czerwca „Konwój”

29 czerwca „Jestem mordercą”

6 lipca „Szczęście świata”

13 lipca „Sługi Boże”

20 lipca „Wołyń”

27 lipca „Porady na zdrady”

3 sierpnia „Maria Skłodowska-Curie”

10 sierpnia „Nawet nie wiesz, jak bardzo Cię kocham”

17 sierpnia „Amok”

24 sierpnia „Ostatnia Rodzina”

31 sierpnia „PolandJa”

Poniżej recenzja „Pitbulla” Łukasza Maciejewskiego.

Można się czepiać Patryka Vegi, można go krytykować, trzeba mu jednak przyznać, że ma idealne wyczucie rynku. Intuicyjnie wie, czego oczekują widzowie i jak dotąd bardzo rzadko się myli, nie licząc „Ciacha” czy „Hansa Klossa”. Dziesięć miesięcy po filmie „Pitbull. Nowe porządki” do kin trafił „Pitbull. Niebezpieczne kobiety”. Tempo rzeczywiście, jak na polskie warunki, zawrotne. Imponujący jest również efekt, zarówno frekwencyjny, jak i komercyjny. Znowu się udało.

Vega zastosował sprawdzoną metodę. Scenariusz jest zlepkiem mniej lub bardziej nośnych scen, usłyszanych i zapamiętanych dialogów policyjnej nowomowy oraz miejskiego, gangsterskiego slangu. A reżyser wydaje się mieć nieograniczoną właściwie wiedzę na ten temat. Jest przecież autorem równie bestsellerowych (a jakże!) książek z serii „Złe psy” lub „Służby specjalne”.

Do tego ekstremalne – jak na kino środka – brutalne sceny oraz niewyszukany dowcip. Efekt wliczony w cenę biletu: Vedze nie chodzi o śmiech, tylko o rechot widza; nie o oczarowanie, lecz o strach, zdziwienie i ekscytację. Cynizm? Można tak to nazwać, pamiętajmy jednak że kino jest również produktem, nie tylko propozycją autorską. W zasadzie całe Hollywood opiera się na tego rodzaju polityce.

Potencjometrem wiarygodności swoistej firmy o nazwie „Pitbull” powinna być satysfakcja widza, a patrząc na fora internetowe i komentarze w mediach społecznościowych, większość widzów i tym razem była bardzo zadowolona.

Na deser naprawdę dobre role obsadzonych w sposób nie oczywisty tytułowych niebezpiecznych kobiet: Joanny Kulig, Alicji Bachledy-Curuś czy Mai Ostaszewskiej, którym partneruje charyzmatyczny Sebastian Fabijański w roli „Cukra” – pracującego dla niemieckiego gangu, hodującego pytona i chorującego na cukrzycę strażaka-socjopaty z Żyrardowa. Tak, „Cukra”, mógł wymyślić tylko Patryk Vega. Ciekawe co jeszcze przyjdzie mu do głowy.

Łukasz Maciejewski


POWIĄZANE ARTYKUŁY