Jechał drogą S3 z Lubina do Obory i wylądował w rowie. Szybko okazało się, że kierowca jest pijany – miał aż 2,5 promila alkoholu w organizmie. Policjantów zapewniał jednak, że wypił tylko jedno… bezalkoholowe piwo. Pomyłka producenta?
Oficer dyżurny Komendy Powiatowej Policji w Lubinie otrzymał informację, że na drodze relacji Lubin – Obora dwie osoby próbują wyciągnąć samochód z rowu i odjechać z miejsca zdarzenia. W ocenie zgłaszającego oboje byli nietrzeźwi.
– Dyżurny na miejsce wysłał patrol ruchu drogowego. Funkcjonariusze zastali samochód osobowy marki Nissan, który znajdował się w rowie. Obok pojazdu stali mężczyzna i kobieta. Czuć było od nich silną woń alkoholu – informuje asp. sztab. Sylwia Serafin, oficer prasowy KPP Lubin. Mężczyzna, 36-letni lubinianin, od razu oświadczył, że nie spożywał żadnych trunków wysokoprocentowych, a autem kierował jego kolega, który oddalił się z miejsca zdarzenia. Kobieta natomiast twierdziła, ze nie wie kto siedział za kierownicą tego pojazdu, a ona sama w nim nie przebywała – dodaje.
W trakcie dalszych czynności funkcjonariuszy szybko wyszło na jaw, że za kierownicą nissana siedział właśnie 36-latek, a towarzysząca mu 32-latka była jego pasażerką. Kobieta również była pijana – miała w organizmie 1,6 promila alkoholu.
– Policjanci ustalili, że mężczyzna jechał w kierunku Lubina. W pewnym momencie postanowił zawrócić na skrzyżowaniu i wjechał do rowu. Cały czas próbował przekonać mundurowych, że nie spożywał alkoholu, po czym dodał, ze jedynie wypił jedno piwo bezalkoholowe – mówi asp. sztab. Serafin.
Policjanci zatrzymali lubinianinowi prawo jazdy, a także sporządzili wniosek do sądu o ukaranie za spowodowanie zagrożenia w ruchu drogowym. Mężczyzna trafił do policyjnej celi, a po wytrzeźwieniu usłyszał zarzut kierowania pojazdem w stanie nietrzeźwości. Grozi mu do dwóch lat więzienia.