Półtora promila miał w swoim organizmie 22–letni kierowca osobowej toyoty. W tym stanie jazdę ulicą Hutniczą zakończył na latarni.
Jak informuje oficer prasowy lubińskiej komendy, do zdarzenia doszło w minioną sobotę o godzinie 22.30.
– Mieszkaniec Lubina, jadąc ulicą Hutniczą w kierunku drogi wojewódzkiej nr 333, stracił panowanie nad pojazdem, w wyniku czego uderzył w znak B-2, a następnie w latarnię miejską, po czym jego pojazd wywrócił się na bok, na przeciwległym pasie drogi, blokując przejazd – opisuje aspirant sztabowy Sylwia Serafin.
Na szczęście w wyniku tego zdarzenia nikt nie ucierpiał. Sam kierowca i jego 21-letnia pasażerka samodzielnie wyszli z samochodu.
Policjanci zatrzymali kierującemu prawo jazdy, a on wkrótce stanie przed sądem. Może mu grozić kara nawet do 3 lat pozbawienia wolności.
– Nie potrzebowali pomocy medycznej. Funkcjonariusze wyczuli od mężczyzny silną woń alkoholu. Badanie alkomatem wskazało, że miał w swoim organizmie 1,5 promila tej substancji – dodaje rzeczniczka.
Kierowca musiał oddać policjantom prawo jazdy i udać się do aresztu. Jego pojazd trafił natomiast na policyjny parking.
– W przypadku kierowania pojazdem w stanie nietrzeźwości sąd zawsze orzeka zakaz prowadzenia pojazdów mechanicznych albo pojazdów konkretnego rodzaju, a także wysoką karę finansową. Ponadto w takich przypadkach nie działa żadne ubezpieczenie. Uszkodzenie pojazdu i infrastruktury młody mężczyzna będzie musiał pokryć z własnej kieszeni – podsumowuje Sylwia Serafin.
22-latek może usłyszeć wyrok do trzech lat pozbawienia wolności.