Pięściarze uczcili pamięć Wiesława Niemkiewicza

512

Mecz bokserski zorganizowany przez Stowarzyszenie Boks Lubin i starostwo powiatowe w Lubinie był niezwykłym widowiskiem sportowym. Przybyli widzowie, w tym zaproszeni przez klub pionierzy tej dyscypliny z lat siedemdziesiątych, mogli oglądać konfrontację zespołów Zagłębia Miedziowego z niemieckim Dreger Box Gym.

Zawodnicy Stowarzyszenia Boks Lubin, OLD School Boxing GYM – Legnica, Kaczora Boks Team z Wałbrzycha i UKS Boks Głogów stawili czoła podopiecznym Jana Dregera. Na lubińskim ringu w Zespole Szkół nr2 mogliśmy oglądać młode pokolenie pięściarstwa jak: Patryk Lachowicz, Hubert Cieleń, Jakub Sołoducha, Kamil Zabłocki, Mikhailo Dzenkow, Zahar Zagurowsky, Marta Radziej, Paweł Krawiec czy Władysław Skaski.

– Jestem niezwykle dumny, że możemy u siebie w mieście w końcu boksować. Czuję się bardzo dobrze i mam takie szczęście, że mogę z takiego klubu wystąpić podczas takiego memoriału – podkreśla Hubert Cieleń, wychowanek Boks Lubin, srebrny medalista mistrzostw Polski.

Mecz bokserski Drużyny Zagłębia Miedziowego vs Dreger Box Gym – Memoriał im. Wiesława Niemkiewicza dostarczył nam wielu emocji. W ringu oglądaliśmy walki sparingowe, adeptów, kadetów i juniorów. Goście z Niemiec od kilku lat organizują z Boks Lubin zgrupowania sportowe, tym bardziej przyjechali do naszego miasta, aby móc sportowo upamiętnić pierwszego pięściarskiego mistrza Polski dla Zagłębia Lubin.

– Przyjechaliśmy po to, aby stworzyć świetne widowisko bokserskie, właśnie ku pamięci takiej osoby jak Wiesław Niemkiewcz. Próbujemy dorównać klasą, byłym zawodnikom polskim i udowodnić, że młodzież też może dużo pokazać. W boksie trzeba mieć przede wszystkim szacunek do przeciwnika tak, jak na ulicy. Nasza rola trenerska to taka, aby nauczyć tego wychowanków. Respekt do drugiego człowieka, zawodnika nawet, jeśli byłby teorytycznie słabszy – podkreśla były pięściarz, a obecnie trener Dreger Box Gym – Jan Dreger.

– Przyszłością boksu jest młodzież i ważne jest to, aby przekazywać im wiedzę sprzed lat kolejnym pokoleniom – taką dewizę miał śp. Wiesław Niemkiewicz. Pierwszy mistrz Polski dla Zagłębia Lubin z 1976 (Pokonał w finale Zbigniewa Zakrzewskiego poprzez RSC 2r.) przez całą swoją karierę związany był z jednym klubem. Sportowa droga popularnego „Nemo” to ciągłe doskonalenie umiejętności, znakomita współpraca z narożnikiem i niezwykła mądrość w ringu. Był reprezentantem Polski, który w swoich dziewięciu oficjalnych walkach kończył je głównie przed czasem.

Uczestnicy turnieju wspominali pierwszego pięściarskiego mistrza Polski dla Zagłębia Lubin – Wiesława Niemkiewicza

Młodzi ludzie, którzy w Zespole Szkół nr2 upamiętnili wspaniałego sportowca, mogli pokazać się przed jego kolegami i trenerami. Na trybunach zasiedli bowiem Ryszard Cal, Marek Węgierski, Mieczysław Massier, Bronisław Suchecki, Józef Strzechowski czy Janusz Zarenkiewicz. Współorganizatorem było starostwo powiatowe, które reprezentował były pięściarz Władysław Siwak (był w jednej kategorii wagowej z Wiesławem Niemkiewiczem).

W ringu na starcie mieliśmy walki sparingowe. Później rozpoczęły się pojedynki turniejowe. Alicja Kanicka zaczęła od zwycięstwa dla Drużyn Zagłębia Miedziowego, jako adeptka pokonała 2:1 Elif Onay. Marta Radziej w kadetkach musiała uznać wyższość Sophi Weneer. Paweł Krawiec zyskał doświadczenie, ale walkę przegrał z Aymanem Oudrissem. Jakub Sołoducha także otrzymał lekcję boksu. Jego rywalem był Rachmati Mansoud (wygrał przez RSC). Przy stanie 1:3 dla Dreger Boks, oddech dał Władysław Skaski, którzy w kategorii 60kg pokonał jednogłośnie Amina Ouattaleba. Było 2:3. Kolejny tryumf dla gospodarzy dał Mikhailo Dzenkow pokonując w kategorii 49 kg Davida Gersteniauera. Mieliśmy remis po 3. Na ring w kategorii 56 kg wszedł Patryk Lachowicz (mistrz Polski Młodzików 2022). Po mocnej wymianie ciosów, po trzech rundach pokonał Onura Kolcana jednogłośnie. Zaraz po nim w ringu zaprezentował się Hubert Cieleń. Wicemistrz Polski w kategorii 72 kg również pokonał rywala – Mohameda Edrahena. Mieliśmy wynik 5:3 dla gospodarzy. Puentą była walka juniorska, w której Kamil Zabłocki pokonał Hurieva Hoeriiha.

Fot. Mariusz Babicz


POWIĄZANE ARTYKUŁY