Dla każdego młodego czy dojrzalszego wiekiem sportowca, medal podczas mistrzostw Polski jest zwieńczeniem całorocznej pracy. Jakub Rajczewski, reprezentujący Stowarzyszenie „Boks” Lubin zapamięta turniej w Łomży na bardzo długo. Właśnie tam wywalczył srebrny medal, a w półfinale w derbowym starciu pokonał zawodnika z sąsiedniego klubu.
VIII Indywidualne Mistrzostwa Polski Młodzików w Łomży trwały pięć dni. W tym czasie kluby z piętnastu Okręgowych Związków Bokserskich walczyły o laury w dwudziestu kategoriach wagowych. W wadze do 48 kg, Jakub Rajczewski reprezentujący Stowarzyszenie „Boks” Lubin dotarł do samego finału. Warto jednak wrócić do 1/2 tej rywalizacji, gdyż właśnie wtedy doszło do derbowego pojedynku, pierwszego w historii naszego miasta pomiędzy wyżej wspomnianym Jakubem a Bartłomiejem Wróblewskim z MKB Energetyki Lubin. Stąpający twardo po ringu zawodnik „Boks” Lubin wygrał pojedynek.
– Myślę, że sama walka w moim wykonaniu już w drugiej i trzeciej rundzie poszła mi bardzo dobrze. Jak oglądałem ją później i analizowałem. W pierwszej rundzie mogłem zaboksować lepiej, bo zbyt mało uników i ta szybkość to coś, nad czym zdecydowanie muszę popracować, aczkolwiek już w kolejnych odsłonach walki poszło mi bardzo dobrze – podkreśla Jakub Rajczewski.
W finale młody pięściarz spotkał się z Kiriłłem Globenko z Żoliborskiej Szkoły Boksu. Tutaj, pomimo ambitnego podejścia do walki i stuprocentowego zaangażowania, lubinianin musiał uznać wyższość doświadczonego przeciwnika.
– To była bardzo trudna walka. Ciężko było mi go wyczuć. Szybki przeciwnik i widać, że obyty w ringu i bardziej doświadczony. Powiedziałem sobie po pierwszej rundzie, że dopóki walczę do końca to nie będę miał nic sobie do zarzucenia. Nie odpuściłem i na miarę finału dałem dobrą walkę – podkreśla Jakub Rajczewski.
Lubińscy pięściarze wywalczyli na mistrzostwach Polski dwa medale. Jakub Rajczewski ze Stowarzyszenia „Boks” Lubin srebrny medal, a Bartłomiej Wróblewski z Energetyki brązowy krążek. Dolnośląski OZB uplasował się w ogólnej klasyfikacji na siódmym miejscu. Najlepszy był Warszawsko-Mazowiecki Okręgowy Związek Bokserski.