Losy pionierów, którzy w 1945 r. przyjechali do Lubina i zaczęli pisać nową historię miasta, to temat sesji fotograficznej, podczas której przed obiektywem stanęli rekonstruktorzy żywej historii z Muzeum Historycznego w Lubinie.
Sesja fotograficzna będzie pomocna w ilustrowaniu pierwszych lat w powojennym Lubinie. Z tamtego okresu zachowało się bowiem niewiele zdjęć. Lubińscy muzealnicy odczuli to szczególnie podczas prac nad dwoma pierwszymi tomami roczników ilustrujących powojenną historię miasta. Tom „1945” jest już gotowy, a do końca roku ma powstać następny.
– Dobrze się złożyło, że mamy wśród nas nieformalną grupę rekonstrukcji cywilnej, która odegrała postaci repatriantów. W ten sposób powstały bardzo ciekawe zdjęcia – mówi Marek Zawadka, dyrektor Muzeum Historycznego w Lubinie. – W dodatku mamy w ten sposób na koncie kolejną sesję fotograficzną, po inscenizacji na dworcu kolejowym i obchodach bitwy warszawskiej.
Część zdjęć wykonywana była na terenie gminy Rudna, tam bowiem są krajobrazy, które pozwoliły na inscenizację wiosny na Syberii. Oglądając te fotografie można łatwiej wyobrazić sobie, jak wyglądało życie osób, które do Lubina przyjechały właśnie stamtąd.
Na razie zdjęcia są stopniowo prezentowane na facebookowym profilu Muzeum Historycznego. Staną się też jedną z kolekcji Biblioteki Cyfrowej Zagłębia Miedziowego. Muzeum ma też jeszcze jeden plan, który miałby już mieć charakter plenerowy. Szczegóły na razie pozostają tajemnicą.
– Mogę tylko powiedzieć, że w tle tego wszystkiego będzie zabytkowa lokomotywa – taka, jaką po wojnie przyjeżdżać do Lubina jego nowi mieszkańcy – zdradza Marek Zawadka.
Fot. KD, Tomasz Folta