Na 5 lutego pielęgniarki z lubińskiego ZOZ-u zapowiedziały akcję protestacyjną. Akcja rozpocznie się punktualnie o godzinie 7. Decyzja o podjęciu strajku zapadła na wczorajszym posiedzeniu Komitetu Strajkowego Związku Zawodowego Pielęgniarek i Położnych.
– Podejmiemy strajk ciągły z odejściem od łóżek – powiedziała Małgorzata Siwoń, szefowa Związku Zawodowego Pielęgniarek i Położnych.
Strajk zostanie przeprowadzony legalnie.
– Komitet strajkowy podjął dwie uchwały: o minimalnym zabezpieczeniu – na każdym z oddziałów będzie po jednej pielęgniarce, oraz o grupach interwencyjnych – wskaże pracowników, którzy odstąpią od strajku w przypadku wyjątkowych sytuacji zagrożenia życia ludzkiego lub wypadków – dodaje Siwoń.
Podjęcie strajku jest spowodowane brakiem reakcji ze strony dyrekcji po grudniowym strajku ostrzegawczym.
– Przez dwa miesiące dyrektor nie podjął żadnej konkretnej decyzji w naszej sprawie. 165 zł to dla nas za mała kwota. Żądamy 500 zł podwyżki do każdej z grup zawodowych – podkreśla Siwoń.
Dyrektor szpitala, Edward Schmidt, tłumaczy, że jeszcze nic nie jest przesądzone.
– Dzisiaj o godzinie 14 odbędzie się spotkanie rady społecznej ZOZ zwołane w trybie nadzwyczajnym. Zostaną na nim omówione postulaty pielęgniarek – tłumaczy dyrektor.
Pielęgniarki podkreślają jednak, że decyzję o podjęciu strajku może przerwać jedynie uchwała Komitetu Strajkowego.
– Nastąpi to tylko w przypadku żądanego przez nas wzrostu wynagrodzeń – kończy Schmidt.
Do tematu powrócimy.
MS