Pędzili ponad 100 km/h tam, gdzie w wypadkach giną ludzie

2189

Niektórzy kierowcy, wykorzystując to, że na drogach jest mniejszy ruch, wciskają mocniej pedał gazu. W ostatnim czasie lubińska policja zatrzymała kilka osób, które w terenie zabudowanym pędziły ponad 100 km/h, również tam, gdzie doszło wcześniej do śmiertelnych wypadków. – Pamiętajmy, że droga, to nie tor wyścigowy, a prędkość to nadal jedna z głównych przyczyn tragicznych w skutkach wypadków drogowych – mówi aspirant sztabowy Sylwia Serafin, oficer prasowy lubińskiej policji.

– Sytuacja związana z pandemią koronawirusa sprawiła, że ruch na drogach naszego regionu jest znacznie mniejszy. Nie brakuje jednak kierowców, którzy wykorzystują ten fakt i jadąc z nadmierną prędkością, stwarzają zagrożenie. Jednak nie ma taryfy ulgowej dla tych, którzy swoim zachowaniem, stwarzają zagrożenie dla innych podróżujących – dodaje rzeczniczka prasowa lubińskiej policji.

W ostatnich dniach tutejsza policja ukarała w sumie siedmiu piratów drogowych. Wszyscy stracili swoje prawa jazdy na trzy miesiące, otrzymali też mandaty i punkty karne.

Troje z nich policjanci ze specjalnej grupy Speed zatrzymali podczas weekendu, patrolując nieoznakowanym radiowozem z videorejestratorem drogi powiatu lubińskiego. To 35-latek, który przez Miłosną pędził z prędkością 116 km/h, 36-latka, która jadąc ulicą Hutniczą w Lubinie miała na liczniku 115 km/h oraz 31-latek, który tą samą ulicą pędził 101 km/h. We wszystkich tych miejscach, ponieważ to teren zabudowany, obowiązuje ograniczenie do 50 km/h.

Kolejnych czterech kierowców zostało zatrzymanych kilka dni później, we wtorek, na drodze krajowej nr 36, a dokładnie w Miłosnej, gdzie wcześniej doszło do kilku śmiertelnych wypadków.

– Policjanci z lubińskiej grupy Speed zwracali szczególną uwagę na miejsca newralgiczne, w których w ostatnim czasie dochodziło do zdarzeń drogowych, w tym wypadków ze skutkiem śmiertelnym. Droga ta jest objęta szczególnym nadzorem przez funkcjonariuszy – przyznaje aspirant sztabowy Serafin.

Dwaj rekordziści – 45-letni kierowca renaulta oraz 40-latek kierujący autem tej samej marki – mieli na liczniku aż 118 km/h w miejscu, gdzie dopuszczalna prędkość to 50 km/h. Obaj oprócz tego, że stracili prawo jazdy, zostali ukarani 500-złotowym mandatem oraz 10 punktami karnymi.

Kolejny dwaj kierowcy jechali tą samą trasą ponad 100 km/h.

Od początku kwietnia aż 21 kierujących straciło prawa jazdy na trzy miesiące za przekroczenie dozwolonej prędkości na drogach powiatu lubińskiego.

– Apelujemy o rozwagę i rozsądek na drodze. Pamiętajmy, że życie mamy tylko jedno – podkreśla oficer prasowy lubińskiej policji.


POWIĄZANE ARTYKUŁY