Natalia Pankowska znalazła się w gronie zawodniczek powołanych na najbliższe zgrupowanie reprezentacji Polski – Kiedy zobaczyłam swoje nazwisko na liście powołanych zawodniczek bardzo się ucieszyłam – mówi obrotowa KGHM MKS Zagłębia Lubin.
Jaka była Twoja pierwsza myśl, kiedy zobaczyłaś powołania do kadry?
Codziennie ciężko pracuje na to, aby móc zagrać z orzełkiem na piersi w pierwszej reprezentacji , wiec kiedy zobaczyłam swoje nazwisko na liście powołanych zawodniczek bardzo się ucieszyłam.
Czym dla Ciebie jest możliwość występu z Orzełkiem na piersi?
Gra z Orzełkiem na piersi jest na pewno bardzo dużym wyróżnieniem. Jest to też ogromna duma i radość. Miałam okazje w Młodzieżowej Reprezentacji występować w koszulce w biało-czerwonych barwach i czułam się wtedy po prostu szczęśliwa.
Za Wami kolejny ligowy mecz. Jak ocenisz spotkanie w Koszalinie?
Początek meczu nie szedł po naszej myśli. Byłyśmy nieskuteczne, nie wykorzystywałyśmy sytuacji sam na sam z bramkarka. Jednak z biegiem meczu poprawiłyśmy błędy, dołożyłyśmy dobrą grę w obronie i na koniec mogłyśmy cieszyć się ze zwycięstwa.
Z początku sezonu ORLEN Superligi Kobiet jesteście zadowolone?
Myślę, że tak. Mamy komplet zdobytych punktów, a to one są dla nas priorytetem.
A co można powiedzieć o naszych występach w Lidze Mistrzyń?
Mecze w Lidze Mistrzyń nie należą do łatwych. Mimo, że do tej pory nie udało nam się wygrać żadnego meczu, każda z nas wyniosła cenne lekcje i bagaż nowych doświadczeń.
Co dla Ciebie oznacza możliwość rywalizacji z najlepszymi zawodniczkami na świecie?
Rywalizacja z najlepszymi zawodniczkami na świecie, które jeszcze do niedawna oglądałam i podziwiałam w telewizji jest niesamowita. Dla mnie to szansa na sprawdzenie swoich umiejętności a zarazem możliwość zebrania nowych doświadczeń i lekcji.
Przed nami wyjazd do Metz. Jakie nastawienie w drużynie przed starciem z kolejną niezwykle silną europejską ekipą?
Myślę, że nastawienie do każdego przeciwnika mamy takie samo. Do każdego meczu przygotowujemy się tak samo. Wiemy z kim się mierzymy. W sobotę wyjdziemy na boisko i będziemy walczyć.