Korzystając z ładnej pogody spacerowali po parku Wrocławskim. Dla czteroosobowej rodziny sielankowe popołudnie bardzo szybko zmieniło się jednak w koszmar po tym, jak w pobliżu największego dinozaura zaatakowała ich chmara os. – Znamy sytuację i dołożymy wszelkich starań, by coś takiego więcej się nie powtórzyło – zapewnia dyrektor Centrum Edukacji Przyrodniczej, Marek Zawadka.
O sprawie powiadomiła nas jedna z Czytelniczek. – Wszystko działo się w pobliżu najwyższego dinozaura, najbardziej ucierpiała dwójka małych dzieci. Przyjechało pogotowie i zabrało rodzinę do szpitala. Wiadomo już coś więcej? Dlaczego wcześniej nie zabezpieczono tego gniazda? – dopytuje kobieta.
Dyrektor parku, Marek Zawadka, bardzo przejął się całą sytuacją. – Traktujemy tę sprawę bardzo poważnie. Z informacji jakie posiadam wynika, że pokąsane przez osy 2- i 3- letnie maluchy spędziły noc w szpitalu. Podano im kroplówki i powoli wracają do zdrowia – zapewnia Marek Zawadka. – Chcę też podkreślić, że nasi pracownicy na bieżąco monitorują cały park właśnie pod kątem gniazd os czy szerszeni. To konkretne gniazdo było zlokalizowane w ziemi. Park Wrocławski mieści się na ponad 14 hektarach. Nie jesteśmy w stanie wychwycić wszystkiego, niemniej powiadomiliśmy już firmę, która zajmuje się profesjonalnym sprawdzaniem i oczyszczaniem terenów z takich gniazd – dodaje dyrektor CEP.
Ponadto szef centrum przestrzega odwiedzających przed łabędziami. – To specyficzne zwierzęta, które zaczęły już traktować teren parku jako swój własny. Prosimy więc, by ich nie drażnić i zachować szczególną ostrożność w kontakcie z nimi. W przeciwnym wypadku może dojść do nieszczęścia – apeluje dyrektor.
http://youtu.be/FBMYRA99PZE