Tym razem nie pijany, ale nieostrożny kierowca spowodował, że na kolejnym dużym skrzyżowaniu w Lubinie nie działa sygnalizacja świetlna. Kierowcy muszą być dziś czujni, przejeżdżając przez skrzyżowanie ulic Ścinawskiej i drogi krajowej nr 36.
Dziś tuż po północy, kiedy sygnalizacja świetlna była już wyłączona, na wspomnianym skrzyżowaniu doszło do wypadku. – Kierowca fiata, 29-letni mieszkaniec gminy Ścinawa, jechał w kierunku Ścinawy. Będąc na skrzyżowaniu nie ustąpił pierwszeństwa 73-letniemu lubinianinowi, który z kolei jechał w kierunku Polkowic – relacjonuje aspirant sztabowy Sylwia Serafin, oficer prasowy KPP Lubin. – Doszło do zderzenia obu pojazdów, obaj kierowcy trafili do szpitala – dodaje.
W wyniku zdarzenia uszkodzony został znak drogowy oraz sygnalizacja świetlna. Tym samym od rana nie działają światła na tym skrzyżowaniu. Jak długo? Generalna Dyrekcja Dróg Krajowych i Autostrad, która jest zarządcą drogi, szacuje, że uda się ją naprawić jeszcze dzisiaj.
– Nasze służby już w nocy były na miejscu, aktualnie czekamy na słupek, który trzeba wymienić. Liczymy, że dziś po południu sygnalizację uda się ponownie uruchomić. Do tego czasu apelujemy do kierowców o ostrożność – podkreśla Magdalena Szumiata, rzeczniczka wrocławskiego oddziału GDDKiA.
Przypomnijmy, że światła nie działają też na skrzyżowaniu ulic Hutniczej i Jana Pawła II. Tam urządzenie uszkodził pijany kierowca. Ta naprawa jest jednak bardziej skomplikowana, miasto czeka na część, którą trzeba wymienić.