Był wyróżniającym się zawodnikiem, który jako nastolatek grał pod bacznym okiem Janusza Stańczyka. Marek Opałacz, bo o nim mowa, wrócił do Lubina, ale tylko na chwilę z zamiarem ogrania Zagłębia. Obecnie bowiem, młody zawodnik reprezentuje barwy Floty Świnoujście.
30-letni obrońca rozpoczął swoją karierę piłkarską właśnie w Lubinie. – Cieszę się na pewno, że wróciłem na stare śmieci. Bardzo przyjemnie grało się na Stadionie Zagłębia, tym bardziej, że nigdy nie miałem okazji. Cieszę się, że mogłem pokazać swe umiejętności w moim mieście – skomentował piłkarz. Marek Opałacz grał także w Głogowie, Słubicach i Polkowicach. Jeszcze w 2007 roku mogliśmy go oglądać w miedziowej koszulce, a od 2011 roku po dziś dzień, lubinianin reprezentuje barwy Floty Świnoujście. W piątek Opałacz wraz ze swoją drużyna rozegrał na Stadionie Zagłębia spotkanie inaugurujące sezon 2014/2015 w I lidze. Miedziowi pokonali Flotę 2:0. – Przykro, że przegraliśmy. Myślę, że przy odrobinie szczęścia mogliśmy wywieźć z Lubina choć punkt. Niestety Zagłębie pokazało nieco dojrzalszą piłkę – spuentował lubinianin.