Ogień i gęsty dym odcięły rodzinie drogę ucieczki

5248

W budynku wielorodzinnym przy ulicy Skłodowskiej dziś w nocy wybuchł pożar. Służby powiadomiła mieszkająca tam kobieta z dwójką dzieci. Przez ogień i kłęby gryzącego dymu, rodzina była uwięziona w mieszkaniu.

Sytuacja miała miejsce około godziny 1.30 w nocy. Dyżurny lubińskiej komendy otrzymał informację, że przy ulicy Marii Skłodowskiej-Curie pali się budynek mieszkalny. – Zgłaszająca oświadczyła, że jest w domu z dziećmi i nie może się stamtąd wydostać z uwagi na duży ogień na klatce i dym. Informacja ta natychmiast trafiła do wszystkich patroli na terenie miasta – relacjonuje asp. sztab. Sylwia Serafin, oficer prasowy KPP Lubin.

Pierwsi na miejsce dotarli policjanci wydziału prewencji i kryminalnego. – Na klatce schodowej był ogień sięgający sufitu i panowało gęste zadymienie. Mundurowi użyli gaśnicy samochodowej i weszli do mieszkania, w którym według zgłoszenia miała przebywać rodzina z dziećmi. Funkcjonariusze narażając własne życie, pomogli wszystkim lokatorom opuścić bezpiecznie zagrożone miejsce – dodaje asp. sztab. Serafin.

Pożar gasiły trzy zastępy straży pożarnej. – Nasze działania polegały na zabezpieczeniu miejsca zdarzenia: odłączeniu energii elektrycznej, podaniu jednego prądu wody w natarciu na palące się meble oraz inne przedmioty codziennego użytku, które były składowane na klatce schodowej na parterze tego budynku – informuje mł. asp. Patryk Zdanowski, oficer prasowy PSP Lubin. –

Według wstępnych ustaleń przyczyną pożaru jest prawdopodobnie podpalenie przez osoby postronne, czyli działanie umyślne – dodaje.

Sprawę bada policja.


POWIĄZANE ARTYKUŁY