Ofiara nocnego pożaru walczy o życie

20

O życie w siemianowickim szpitalu walczy 49-letnia kobieta, którą przetransportowano do śląskiej lecznicy z rozległym poparzeniem ciała. Natomiast 37-letni mężczyzna z podejrzeniem zaczadzenia i lekkimi poparzeniami przebywa w lubińskim ZOZ-ie. To ofiary pożaru, który dziś w nocy wybuchł w jednym z domów wielorodzinnych w Niemstowie. Spośród sześciu zamieszkujących go rodzin, ucierpiały dwie osoby.

 

Pożar wybuchł tuż po godzinie 23, w jednym z mieszkań na piętrze budynku. Zanim na miejsce przyjechała straż pożarna, większość mieszkańców opuściło już swoje domy. Strażacy ewakuowali jeszcze sześcioro mieszkańców, którzy przebywali jeszcze w budynku.

Dwoje z nich przebywało na piętrze, czyli w miejscu największego zagrożenia. Do przyjazdu pogotowia konieczne więc było udzielenie im pierwszej pomocy.

– Cała akcja trwała sześć godzin. Uczestniczyło w niej osiem zastępów strażaków, w tym trzy jednostki z Lubina, dwie z Niemstowa, po jednej z Księginic, Ścinawy i Zimnej Wody – wylicza Cezary Olbryś, rzecznik lubińskiej straży pożarnej.

Przyczyny pojawienia się ognia na razie nie są znane. Ich ustaleniem zajmie się policja oraz biegły z zakresu pożarnictwa, który jeszcze dziś pojawi się na miejscu pożaru.

 

Według wstępnych szacunków straży pożarnej, spaliła się większa część budynku o powierzchni 280 metrów. – Zniszczeniu uległa co najmniej połowa dachu, więźby dachowej i większość mieszkań na pierwszym piętrze – dodaje rzecznik.

Rodziny, które zamieszkiwały zniszczony budynek, na razie znalazły schronienie wśród rodzin i znajomych. Mogą też liczyć na pomoc gminy.

Jeszcze podczas trwania akcji gaśniczej w Niemstowie pojawiła się wójt Irena Rogowska, by osobiście dopilnować, czy każdy z lokatorów znajdzie tymczasowy dach nad głową. Dziś poszkodowane rodziny odwiedzą też pracownicy Gminnego Ośrodka Pomocy Społecznej, którzy oszacują, czego najbardziej potrzeba mieszkańcom spalonego domu.

 


POWIĄZANE ARTYKUŁY