Odebrali medale i pojechali na akcję

46

– Wasza służba nie zna dnia, ani godziny. W każdej chwili mieszkańcom potrzebna jest wasza pomoc – mówił do świętujących dziś strażaków starosta Adam Myrda. Jak bardzo prawdziwe są to słowa, mundurowi mogli się przekonać już za kilkanaście minut, kiedy prosto z apelu, musieli jechać na akcję do Krzeczyna Małego, gdzie doszło do wypadku.

– To i tak dobrze, bo martwiliśmy się, żeby żadna akcja nie wypadła nam w trakcie apelu – żartuje komendant Państwowej Straży Pożarnej w Lubinie Eryk Górski.

Dziś na placu przed komendą przy ulicy Ścinawskiej zebrali się wszyscy strażacy. Byli też ich koledzy z sąsiednich jednostek, władze dolnośląskiej komendy, samorządowcy. Kilkunastu strażaków otrzymało medale, odznaczenia i awanse.

– To ważny dla nas dzień, te uroczystości organizujemy zawsze w maju, w miesiącu, gdy obchodzony jest dzień strażaka. To moment, gdy możemy wyróżnić tych, którzy udzielali się w akcjach ratowniczych, którzy wykazali swoją przydatność w służbie – mówi komendant Górski.

U niektórych z nagrodzonych strażaków, można było zobaczyć łzy wzruszenia. – Tylko życie poświęcone innym warte jest przeżycia – mówią zgodnie.

Do Lubina przyjechał też szef Wojewódzkiej Państwowej Straży Pożarnej Adam Konieczny oraz jego zastępca Marek Kamiński. Obaj mają sentyment do tego regionu – pierwszy przez lata szefował komendzie legnickiej, drugi – lubińskiej.

– Do Lubina i tego regionu mam pewien sentyment. Mam dziś także spotkanie w Fundacji Polska Miedź i celowo sobie tak to ułożyłem w kalendarzu, żeby być też na uroczystościach w lubińskiej straży. I mnie, i mojemu zastępcy bardzo miło jest tu być. Zagłębie Miedziowe charakteryzuje się dobrą integracją i społeczeństwa i służb ratowniczych – mówi komendant konieczny.


POWIĄZANE ARTYKUŁY