Nowy sprzęt i karetka dla lubińskiego pogotowia

813

Kiedyś idąc ratować ludzkie życie dźwigali ze sobą nawet po 40 kg sprzętu. Dziś ratownicy mają do dyspozycji o wiele bardziej zaawansowane technicznie i lżejsze nosze, defibrylatory czy respiratory. Karetki też wyglądają już zupełnie inaczej. Taki najnowocześniejszy sprzęt trafił właśnie do lubińskiego pogotowia. – Służy nam już od jakiegoś tygodnia – mówi Grzegorz Radomski, ratownik medyczny i jednocześnie kierowca.

Ratownik Grzegorz Radomski z nowym defibrylatorem

Karetkę pogotowie kupiło z własnych środków, zaś to, co znalazło się w jej wnętrzu sfinansowano z dotacji powiatu lubińskiego oraz gmin Rudna i Prochowice.

– Ambulans spełnia wszystkie wymagania karetki typu specjalistycznego – mówi Andrzej Hap, dyrektor Pogotowia Ratunkowego w Legnicy, któremu podlega również lubińska jednostka. – Ma nowoczesną lawetę, defibrylator, masażer, respirator, urządzenia audiowizualne. Jest w pełni wyposażony w to, co w obecnej chwili jest niezbędne i trochę więcej niż niezbędne, a ułatwiające ratownikom dotarcie do osób wymagających pomocy – dodaje.

Sama karetka kosztowała około pół miliona złotych, defibrylator 98 tys. zł, masażer 70 tys. zł, zaś respirator – 10-20 tys. zł.

Zakup samej karetki to koszt około pół miliona złotych

Jak wyjaśnia ratownik medyczny Grzegorz Radomski, pracujący w zawodzie od 20 lat, defibrylator, który właśnie trafił do lubińskich ratowników jest bardzo zaawansowany technicznie.

– To sprzęt najnowszej generacji, używany między innymi przez ratownictwo w wojsku i lotnictwie – wylicza, demonstrując działanie maszyny. – Jest wodoodporny. Potrafi w ulewnym deszczu wytrzymać około trzech, pięciu minut. Waży niewiele, bo 5,9 kg. Jest lekki, funkcjonalny i praktycznie niweluje wiele sprzętu, bo zawarty jest w nim aparat do mierzenia ciśnienia, pulsoksymetr czy termometr do mierzenia temperatury ciała. Przykleja się plastry, a sprzęt sczytuje parametry, jak trzeba to defibryluje. Jest w pełni zautomatyzowany, człowiek go tylko nadzoruje – dodaje.

Równie zaawansowany jest respirator, który trafił właśnie do lubińskiego pogotowia. Nosze też się bardzo zmieniły. Kiedyś ważyły około 50 kg. Zaś te, które znajdują się w nowej karetce lubińskiego pogotowia, ważą już tylko 20 kg i mogą udźwignąć do 250 kg. Działają na zasadzie tzw. zębatki grzechotki, dzięki czemu bardzo łatwo można zmienić ich wysokość czy je podnieść.

Ratownicy nie muszą już wykonywać masażu serca sami, pomaga im w tym to nowoczesne urządzenie

– Logistycznie jest coraz lepiej. Producenci sprzętu medycznego konsultują się na przykład z byłymi ratownikami, żeby jak najpraktyczniej wykorzystać wnętrze karetki. Dziś wszystko jest pod ręką, w karetce zamontowane są listwy, dzięki czemu można wszystko przesuwać – pokazuje wnętrze nowego ambulansu Radomski.

Po zakupie nowego samochodu, w lubińskim pogotowiu obecnie stacjonują całodobowo cztery karetki: jedna specjalistyczna i trzy podstawowe. Natomiast w całym rejonie byłego województwa legnickiego pracuje w sumie 21 ambulansów.


POWIĄZANE ARTYKUŁY