Noworoczny mecz oldbojów Zagłębia Lubin

2328

Tradycją jest, iż przyjaciele z boiska spotykają się 1 stycznia, aby uczcić Nowy Rok. Zawodnicy kilku pokoleń Miedziowego klubu rozgrywają towarzyskie spotkanie, choć jak za każdym razem, emocji sportowych i efektownych bramek nie brakuje.

Robert Malawski, który niegdyś reprezentował barwy Zagłębia Lubin, Górnika Polkowice czy Orkanu Szczedrzykowice, strzelił pierwszą bramkę w spotkaniu olbojów w Nowym Roku. Jak podkreślił były pomocnik Miedziowej ekipy, najważniejsze nie jest to, kto strzeli bramkę, tylko spotkanie przyjaciół z boiska.

– Najważniejsza jest dobra zabawa i wspomnienia, które towarzyszą nam za każdym razem, przy okazji takich właśnie meczów. Świetnie jest strzelić bramkę, bo każdy to lubi, bo wywodzimy się z zespołów, które kiedyś ze sobą rywalizowały, ale podkreślam, najważniejsze jest spotkanie starych przyjaciół – podkreśla Robert Malawski.

Na jednym z boisk Akademii Piłkarskiej Zagłębia Lubin, mogliśmy oglądać w akcji Andrzeja Turkowskiego, wychowanka Włókniarza Leśna, który trafił do Zagłębia w 1983 roku i wywalczył z klubem awans do I ligi.

– To już jest tradycja. Któryś rok z rzędu spotykamy się na boiskach Zagłębia Lubin. Są byli zawodnicy Miedziowego klubu, ale także znajomi z naszego miasta. To świetna okazja, aby spotkać się z ludźmi, z którymi mamy ku temu rzadszą okazję – komentuje Andrzej Turkowski.

Noworoczną formę sprawdzali także młodsi rocznikowo byli piłkarze Zagłębia, jak: Krzysztof Kotlarski, Adam Buczek czy Tomasz Bożyczko. Nie wszyscy mogli wystąpić na boisku. Niektórzy jak Czesław Juszkaluk, Andrzej Wójcik czy Zbigniew Rączka dopingowali kolegów z ławki trenerskiej.

– Staramy się pielęgnować tą tradycję, że spotykamy się pierwszego stycznia. Jest duża frekwencja i duże zaangażowanie. Trzeba się cieszyć z tego, że każdy przychodzi i gra. Nie ma żadnych wymówek. Możemy oglądać na boisku Roberta Malawskiego, Tomka Bożyczko, Roberta Gajewskiego, Wieśka Stańko, Adama Buczka, Krzyśka Kotlarskiego, Andrzeja Turkowskiego czy Krystiana Bednarza. To na pewno silna ekipa olbojów – puentuje Romuald Kujawa, wychowanek Zagłębia Lubin, który jako kapitan zdobył z drużyną pierwszy tytuł mistrza Polski w sezonie 1990/1991.

Łącznie na boisku Akademii padło siedemnaście bramek. Mecz pomiędzy Oldbojami Zagłębia Lubin „Miedziowi” a Oldbojami Zagłębia Lubin „Zieloni”, wygrali ci pierwsi 10:7.

Fot. Mariusz Babicz


POWIĄZANE ARTYKUŁY