Po raz pierwszy w historii to nie gra zawodniczek, a miejsce rozgrywania turnieju było tematem numer jeden Memoriału im. Henryka Kruglińskiego. Dla kibiców lubińskiego szczypiorniaka przenosiny do nowo wybudowanego obiektu z sali gimnastycznej przy Szkole Podstawowej nr 14 to jak podróż w czasie. – Brawa dla miasta i budowniczych, bo hala robi na wszystkich wielkie wrażenie, jest naprawdę wspaniała – zapewniają miłośnicy piłki ręcznej.
Kibice żeńskiego szczypiorniaka od siedemnastu lat spotykają się na turnieju upamiętniającym Henryka Kruglińskiego, by obejrzeć mecze pomiędzy klasowymi zespołami tego sportu z Europy i tym samym uczcić pamięć lubińskiego działacza. W tym roku grę zawodniczek przyćmiło jednak samo miejsce organizacji zawodów.
Mimo że miedziowe zajęły w tegorocznym memoriale trzecią lokatę, nikt specjalnie się tym nie przejął. Wszyscy kibice byli tak zaaferowani nową halą, że – jak przypuszczają – na efekty w postaci udanego sezonu i występów w europejskich pucharach nie trzeba będzie długo czekać.
– Jako wieloletnia kibicka Zagłębia Lubin mogę śmiało powiedzieć, że jest to hala, na którą zasługiwały nasze dziewczyny – mistrzynie, wielokrotne zdobywczynie także europejskich pucharów. Sukcesy klub odnosi już od wielu lat, jednak nigdy nie mogliśmy się poszczycić porządną halą. Każdy, kto choć raz był na meczu w sławnym kurniku wie, jakie tam były warunki. Kibice siedzieli jeden na drugim za filarami, nie bardzo było cokolwiek widać. Teraz każdy może spokojnie usiąść sobie na trybunie i z każdego miejsca na hali obserwować spotkania. Hala jest dla mnie uwieńczeniem sukcesów naszych piłkarek i mam nadzieje, ze obiekt przyciągnie kolejnych kibiców – liczy Halina Trzeciak-Krupińska, która Zagłębiu kibicuje od 2006 roku i od tamtej pory nie opuściła ani jednego domowego meczu miedziowych.
Pod wielkim wrażeniem hali jest także dzierżoniowski fan lubińskiego szczypiorniaka, Adrian Szewczyk. – Hala jest rewelacyjna, architekci spisali się wspaniale. Obiekt jest bardzo funkcjonalny, zarówno dla zdrowych jak i niepełnosprawnych kibiców. Punkt gastronomiczny, zaplecze, oświetlenie i nagłośnienie – wszystko jest rewelacyjnie rozwiązane, także brawa dla miasta, brawa dla budowniczych, bo naprawdę jest to coś wspaniałego i robi duże wrażenie także na przyjezdnych – zapewnia kibic Zagłębia.
Zdawać by się mogło, że tylko starsi kibice zapamiętają mecze miedziowych w starej hali. Zaprzeczeniem tego poglądu jest kilkuletni Szymon Drużkowski, który wraz z mamą, tatą i bratem od kilku lat jeżdżą z Zagłębiem na wszystkie mecze w Europie. – Hala bardzo mi się podoba, chciałbym, żeby Zagłębie odnosiło na niej same sukcesy – liczy wierny kibic.