Nocna burza

31

LUBIN. Brak prądu, zalane piwnice i powalone drzewa – to skutki burzy, jaka około 4 rano przeszła nad miastem i okolicznymi miejscowościami.

 

Mimo że burza wyglądała dosyć spektakularnie, lubińscy strażacy nie mieli więcej niż zwykle pracy. – Usuwaliśmy powalone drzewo, byliśmy wzywani do dwóch zalanych piwnic w Ścinawie i Oborze – wylicza rzecznik lubińskiej straży pożarnej Cezary Olbryś. – O godzinie 4.40 dostaliśmy też wezwanie do palącej się stodoły w Tymowej. Budynek był spory i pożar też. W akcji brało udział siedem jednostek. Właściwie nadal trwa dogaszanie stodoły – dodaje.

Strażacy dostali dzisiejszego poranka jeszcze jedno wezwanie – pojechali w kierunku Gogołowic, aby usunąć z drogi powalone drzewa. Po drodze jednak zostali zawiadomieni, że trzeba wyciągnąć człowieka spod samochodu. Motorowerzystę przygniotło auto.

Burza spowodowała też zanik prądu w kilku podlubińskich miejscowościach, między innymi w Miłosnej, Gogołowicach i Miłoradzicach.


POWIĄZANE ARTYKUŁY