Aby pomóc innym, zbierają makulaturę, puszki, kasztany, żołędzie, a nawet przygotowują własne powidła czy, jak teraz, przepiękne ozdoby wielkanocne, które później sprzedają. Dzięki zebranym w ten sposób pieniądzom, pomagają podopiecznym hospicjów i domów pomocy społecznej. – Nie wyobrażam sobie, żebyśmy nie przyjechali przed świętami do lubińskiego hospicjum z życzeniami i podarunkami – mówi Wiera Zgobik, opiekunka Wolontariatu Dzieci z Naroczyc.
Jak zwykle przed Wielkanocą, Wiera Zgobik wraz z reprezentacją swoich podopiecznych, wolontariuszy, przyjechała do lubińskiego hospicjum. Przywiozła wielkanocne jajka, które dzieci same przygotowały, a także to, co w tym miejscu jest bardzo potrzebne: środki czystości, ręczniki papierowe, kremy i chusteczki nawilżające.
– Zrobiliśmy 250 pisanek wielkanocnych. Większość sprzedaliśmy, dzięki czemu mieliśmy pieniądze na zakup tych podarunków dla hospicjum. Kilka pisanek przywieźliśmy wraz z życzeniami tutaj – mówi Wiera Zgobik.
Wolontariat Dzieci z Naroczyc wspomaga hospicjum od około 10 lat. Robił to już, gdy placówka była budowana.
– Żartujemy, że oni potrafią wycisnąć pieniądze nawet z kamieni – mówi, uśmiechając się Zbigniew Warczewski, prezes Stowarzyszenia Palium. – Zawsze można na nich liczyć. Nie liczy się wielkość, ale serce i chęć współpracy. Hospicjum jest bardzo trudną placówką, a dzieci chcą tu przyjeżdżać i pomagać. To wspaniałe i bardzo im za to dziękuję, również w imieniu naszych pacjentów – dodaje.