Nielegalne praktyki cudzoziemców

15

W ukraińskim konsulacie nakłamał, że jedzie do nas do pracy. Tymczasem okazało się, że przyjeżdżał i kupował sprzęt, którym później handlował na Ukrainie – funkcjonariusze z Sudeckiego Oddziału Straży Granicznej na lubińskiej giełdzie zatrzymali cudzoziemca. Mężczyzna, podobnie jak czterech innych zatrzymanych, został zmuszony do opuszczenia kraju.

Jak informuje rzecznik straży granicznej porucznik Renata Sulima, mężczyzna wpadł podczas rutynowej kontroli na giełdzie. – Dokumenty, które posiadał pozwalały mu na podjęcie pracy w Polsce. Takie podał uzasadnienie, kiedy na Ukrainie starał się o wizę – tłumaczy por. Sulima. – W rzeczywistości kupował u nas sprzęt RTV i AGD, który wywoził na Ukrainę i tam sprzedawał. A posiadaną wizą ułatwił sobie cały ten proceder – dodaje.

Zatrzymanemu Ukraińcowi unieważniono wizę i wydano decyzję nakazującą opuszczenie naszego kraju. Podobnie jak trzem innym obywatelom tego kraju, także zatrzymanym w naszym regionie. Żaden z nich nie posiadał wizy legalizującej jego pobyt w Polsce.

Nakaz opuszczenia kraju otrzymał też Albańczyk, którego straż graniczna zatrzymała na wrocławskim lotnisku. Mężczyzna zgłosił się do odprawy paszportowej. Chciał wylecieć do Irlandii. Do kontroli okazał włoski dowód osobisty, jednak funkcjonariusze straży granicznej mieli wątpliwości co do autentyczności dokumentu i tożsamości cudzoziemca.

– Podejrzenia mundurowych potwierdziły się, a ich czujność wykazała, że Włoch to Albańczyk, a dowód osobisty jest sfałszowany – mówi por. Renata Sulima. – Ponadto blankiet dokumentu figurował w systemie SIS jako dokument skradziony. Obecnie trwają czynności administracyjne zmierzające do skierowania zatrzymanego do strzeżonego ośrodka dla cudzoziemców, gdzie będzie oczekiwał na wydalenie – dodaje.


POWIĄZANE ARTYKUŁY