LUBIN. Kotka, kundelek oraz cztery szczeniaki z jednego miotu – cała szóstka z niecierpliwością czeka na nowe domy.
Dziś do kotki i szczeniąt dołączył około dziesięciomiesięczny kundelek w białe łatki. Zwierzę wałęsało się po ul. Kruczej od ponad tygodnia.
Wczoraj zostało przygarnięte i nakarmione przez lubiniankę, która jednak nie mogła go zatrzymać, bo w domu ma już dwa czworonogi.
– Piesek jest bardzo spokojny i ułożony, nauczony, by nie załatwiać się w domu – komplementuje mieszańca Angelika Janosik z lecznicy Animvet, gdzie trafiło zwierzątko. – Jest dość wychudzony, bo widać mu nawet żebra – dodaje.
Z kolei na pewno nie była bezpańska piękna kotka. Jest zadbana, ma nawet przycięte pazury. Dwuletnie stworzenie od paru dni błąkało się w okolicach Rynku.
Zwierzę zostało odłowione i przekazane pod opiekę pracowników lecznicy weterynaryjnej Animvet przy ul. Słowiańskiej, gdzie razem z czterema szczeniakami niecierpliwie czekają na nowych właścicieli.
Rudo-bura kotka została znaleziona w bloku przy Rynek 8. W lecznicy otrzymała pierwszą pomoc i leki.
Osoby gotowe zaopiekować się stworzeniami, proszone są o kontakt osobisty lub telefoniczny z lecznicą – (76) 842-17-88, w godzinach 9-18.
Ponadto na adopcje czekają cztery z pięciu znalezionych na śmietniku szczeniąt (jeden znalazł już nowy dom): www.lubin.pl/aktualnosci,14297,potraktowane_jak_smieci.html