Trzy uczennice Szkoły Podstawowej nr 9 w Lubinie, Julia, Hania i Daria, uznały, że nie wystarczy tylko mówić, że warto coś zrobić, ale trzeba ruszyć do działania. Zorganizowały w swojej szkole akcję pomocy dla Ukrainy. Młodzi z innych lubińskich placówek też nie pozostali obojętni. Podobne inicjatywy prowadzi bowiem większość lubińskich szkół.
– Uznałyśmy, że nie można być obojętnym na to, co się dzieje, że trzeba pomóc tym ludziom, jak najlepiej możemy. Właśnie stąd wziął się pomysł na tę akcję. Wiele osób mówi, że fajnie byłoby coś zrobić, a my postanowiłyśmy po prostu to zrobić – mówi Hania Midziak z klasy ósmej Szkoły Podstawowej nr 9.
Hania i jej koleżanki z klasy Julia Wojciechowska oraz Daria Jaworska zaproponowały dyrekcji swojej szkoły zorganizowanie zbiórki dla osób uciekających z Ukrainy przed wojną, ale również tych, którzy tam zostali. Pomysł się spodobał i dziś akcja ruszyła.
– Potrwa do 16 marca, ale termin może się przedłużyć. Wszystko zależy od tego, ilu uchodźców będzie tutaj przyjeżdżać i jakie będą mieli potrzeby – mówi Julia Wojciechowska.
– Zbieramy żywność długoterminową, koce, śpiwory, ale nowsze, nie zużyte i stare, środki higieniczne i maskotki dla dzieci. Myślę, że jeśli mieszkańcy Ukrainy mieliby pomóc nam, zrobiliby to samo – dodaje Daria Jaworska.
Do zbiórki może włączyć się każdy. Rzeczy należy przynosić do szkoły w godzinach 8-15. Można je zostawić w dyżurce u pań porządkowych.
Transport zgromadzonych darów zobowiązali się już zorganizować rodzice uczniów.
– Myślę, że to jest bardzo trudny czas, nie tylko dla mieszkańców Ukrainy. My, Polacy i wszyscy, którzy mieszkają w pobliżu Ukrainy, przeżywają to, co się dzieje. Myślę, że inicjatywa młodzieży, która wyszła z własnym pomysłem pomocy i to ludziom, którzy jeszcze mieszkają na Ukrainie i tym, którzy będą mieszkali w Polsce przez jakiś czas, to bardzo dobry pomysł – zauważa Krystyna Węgrzyn, wicedyrektor Szkoły Podstawowej nr 9 w Lubinie.
To niejedyna akcja pomocy prowadzona obecnie w dziewiątce. Działające tu koło wolontariatu i nauczyciele zorganizowali zbiórkę karmy dla zwierząt z Ukrainy.
– Działamy więc dwutorowo. Uczniowie z własną inicjatywą oczywiście będą wspierani przez dyrekcję i grono nauczycieli, a dodatkowo jeszcze do 4 marca zbierana jest również karma dla zwierząt – mówi wicedyrektor Węgrzyn. – Jeśli ktoś z osiedla czy miasta chciałby wesprzeć nasze akcje, zapraszamy do szkoły – dodaje.
Większość lubińskich szkół nie pozostała zresztą obojętna na to, co się dzieje w Ukrainie. Pomagają, jak mogą. Wiele placówek zorganizowało własne zbiórki najpotrzebniejszych rzeczy dla uciekających przed wojną. Większość z nich można znaleźć w mediach społecznościowych. Poniżej zaledwie kilka przykładów:
fot. BM