W sobotę (31 maja) na dziedzińcu Wzgórza Zamkowego odbyła się piąta edycja „Lubin na Żywo”. Tym razem motywem przewodnim był hip-hop. Jedną z gwiazd wieczoru była Grupa Operacyjna, czyli Mieszko i Ziemowit.
Zaliczani jesteście d1o hip-hopu, ale zasadniczo różnicie się od typowych przedstawicieli tego gatunku…
Jest to dość specyficzny rodzaj muzyki. Myślę, że najważniejsze są w tym wszystkim teksty. Podobnie jak w hip-hopie. Ale nie zależy nam, żeby być zapisanym do jakiejś konkretnej kategorii. Grunt, że nam się to podoba i realizujemy się w tym, co robimy.
Skąd pomysł na program Fristajlo?
To było nasze marzenie, żeby robić coś w telewizji. Zrobiliśmy odcinek pilotażowy, zaproponowaliśmy go VIVIE i udało się. Myślę, że jeśli ktoś czegoś bardzo chce, to mu się to uda osiągnąć. Chwilowo jednak zawieszamy dalszą produkcję D jak dekiel. Mamy kilka nowych, innych pomysłów związanych z rozrywka i chcemy je teraz zrealizować.
Jak wspominacie współpracę z Kononowiczem?
My go nigdy nie znaliśmy. Jak go poznaliśmy, to jemu zależało tylko na jednej rzeczy, byle o nim mówiono i byle być w telewizji. Kononowicz startował jeszcze w poprzednich wyborach, ale wtedy nikt go nie zauważył. Dla nas to był absolutny fenomen medialny, osobiście nigdy wcześniej go nie znałem. Było to coś niesamowicie śmiesznego.
A jak wygląda sytuacja z Dodą?
Spotkamy się pod koniec czerwca. Sąd zaproponował, żebyśmy poddali się mediacjom. Nie zostaliśmy więc skazani za obrazę Dody. Sędzia bardzo się zdziwił, że z taką błahostką poszła do sądu.
Kiedy pojawi się wasza nowa płyta?
Myślę, że we wrześniu będzie już dostępna.
Natalia Baszczyk (11 lat), Robert Stelamch ( 9 lat) i Konrad Baszczyk (12 lat) znają wszystkie teksty oraz oglądali każdy program Mieszka i Ziemowita
Po koncercie Mieszko i Ziemowit rozdali wszystkim fanom plakaty z autografami
WS