Nie taki kryzys straszny

28

IMG_9565.JPGBędzie poprawa, czy pogorszenie na rynku pracy? Jak przeciwdziałać powoli docierającym skutkom kryzysu , gdzie szukać pomocy? – to główne pytania, jakie padły ze strony przedsiębiorców na spotkaniu z samorządowcami i pracodawcami podczas konferencji zorganizowanej z inicjatywy wójt Gminy Lubin, Ireny Rogowskiej.

Spotkanie dwóch stron: czyli przedsiębiorców oraz pracodawców i samorządowców miało na celu wskazanie, jakie zagrożenia czekają nasz region w dobie spowolnienia gospodarczego, a przede wszystkim jak im przeciwdziałać.

Przybyli na konferencję przedsiębiorcy nie ukrywali, że powoli zaczynają odczuwać skutki kryzysu. Z tego względu chcieli się dowiedzieć co dalej, czy będzie poprawa czy pogorszenie sytuacji na rynku, co oznacza dla nich redukcję etatów lub nawet zamkniecie firmy.

– Reprezentuję firmę rodzinną i mogę powiedzieć, że zauważamy znaczny spadek obrotów, w porównaniu z ubiegłymi latami to jest około 30 proc. Wśród klientów mojej restauracji oraz sklepu, który prowadzimy zapanowała pewna psychoza, ludzie oszczędzają i patrzą na każdą złotówkę, którą muszą wydać. Obecna sytuacja na rynku pracy powoduje, że w najbliższym czasie nie przewidujemy zwiększenia zatrudnienia. Trudno przewidzieć dalszy rozwój rynku, początek roku nie napawa nas jednak optymizmem – wskazuje Jan Zazula, współwłaściciel firmy Rozdroże ze Szklar Górnych.

IMG_9551.JPG

Wątpliwości starali się rozwiać samorządowcy oraz urzędnicy. Ciekawą propozycję dla bezrobotnych lub osób myślących o założeniu własnej działalności ma Urząd Pracy. przedstawiając ciekawy biznesplan, można otrzymać nawet 18,6 tys. zł bezzwrotnej dotacji na uruchomienie firmy.

– W naszym mieście kryzysu nie widać, ale w zależności od tego, jak na sprawę spojrzymy, to tak będzie ona wyglądała. Jeżeli chodzi o liczbę osób rejestrujących się w Urzędzie Pracy, to jest tylko o 17 osób więcej, niż w analogicznym okresie roku ubiegłego, natomiast o 300 spadała liczba ofert pracy. Co jest dla nas istotne, w tej chwili 70 osób złożyło wniosek na rozpoczęcie działalności gospodarczej, czyli nie boją się kryzysu. Naszym zadaniem jest aktywizacja osób bezrobotnych, promocja zatrudnienia i łagodzenie skutków bezrobocia- mówi Alicja Kargol, dyrektor Powiatowego Urzędu Pracy w Lubinie.

IMG_9561.JPG

Z pomocą dla przedsiębiorców spieszy też gmina Lubin. Jej szefowa, Irena Rogowska, przyznaje, że choc samorząd nie odczuwa jeszcze skutków kryzysu i zwiększyła nawet liczbę inwestycji, to zdaje sobie sprawę, że spowolnienie rynku może dotyczyć mikroprzedsiębiorców. Z tego względu w gminie przyjęto uchwałę, która zwalnia z podatku osoby zakładające własne firmy lub zatrudniające nowych pracowników.

– Postanowiłam zorganizować spotkanie pracodawców, przedsiębiorców i samorządu żebyśmy wspólnie przedstawili problem spowolnienia gospodarczego i przedyskutowali tematy z nim związane. Podjęliśmy już pierwsze kroki, żeby pomóc mikroprzedsiębiorcom, uchwalając pomoc deminimis, skierowana do przedsiębiorców na tworzenie nowych miejsc pracy. mimo spowolnienia gospodarczego nie możemy dopuścić do zmniejszenia inwestycji. Nasz budżet na razie jest stabilny, nawet zwiększyliśmy realizowane inwestycje, wspierając je zaciągniętym kredytem – zapewnia Irena Rogowska, wójt gminy Lubin.

IMG_9578.JPG

O zamiarze utrzymaniu dotychczasowych miejsc pracy oraz realizowaniu inwestycji, a tym samym udzieleniu zapewnieniu pracy dla mniejszych przedsiębiorców mówił też Marek Cypko, dyrektor generalny ds. górnictwa KGHM

– Nie możemy zagwarantować, że nie dojdzie do zwolnień, natomiast zarząd będzie robił wszystko, żeby tych zwolnień nie było. Jednym z naszych głównych celów na dziś jest właśnie utrzymanie miejsc pracy. Nie ograniczamy inwestycji, co może też być wsparciem dla lokalnych przedsiębiorców, zapewniającym im możliwości pracy – tłumaczy dyrektor.

Potrzebę organizowania tego typu spotkań dostrzega Michał Kuszyk, wiceprezes Związku Pracodawców „Polska Miedź”, podkreślając, że nawet jeśli kryzys bezpośrednio nie dotyczy jeszcze naszego regionu, to należy mu się przyglądać i zidentyfikować problemy, z jakimi borykają się mali i średni przedsiębiorcy.

– Nie mamy jeszcze sprecyzowanego obrazu sytuacji. Nie sądzę, jednak, żeby kryzys nie dotknął ich w ogóle, bo w sposób wybiórczy nie można oddychać tym samym powietrzem. Należy przyglądać się tej sytuacji, dlatego sygnał od gminy Lubin świadczy o odpowiedzialności samorządu lubińskiego, który jako pierwszy zwrócił się do związku pracodawców i przedsiębiorców, żeby rozmawiać o tym – wskazuje Kuszyk.

MS


POWIĄZANE ARTYKUŁY