Sporo strachu najedli się mieszkańcy ul. Drzymały, którzy po godz. 13 zawiadomili strażaków o roju pszczół. Chmara tych owadów pojawiła się przy jednym z krzewów przy tzw. podkowie.
Funkcjonariusze początkowo delikatnie zraszali pszczoły wodą, jednak nie przyniosło to pożądanych rezultatów.
– Rój jest faktycznie bardzo duży – przyznaje jeden ze strażaków obecnych na miejscu.
W związku z tym, że pszczół na świecie jest coraz mniej, strażacy nie chcą wyrządzić im krzywdy. Skontaktowali się więc z pszczelarzem, który schwyta ich matkę. Wtedy, bez większych problemów, uda się zapanować nad całym rojem.
Okolica, gdzie znaleziono pszczoły jest otoczona taśmami. Akcja strażaków i pszczelarza może potrwać jeszcze kilka godzin.