Nie chcą usuwać czołgu

31

Ścinawianie nie chcą usuwać z miejskiego krajobrazu czołgu, który po II wojnie światowej zostawili im Rosjanie. – To symbol naszego miasta – twierdzą przechodnie, których zapytaliśmy dziś o zdanie na temat usunięcia kontrowersyjnej pamiątki po sowietach.

Mieszkańców do rozważań o tym czy czołg powinien zostać usunięty sprzed budynku urzędu sprowokował burmistrz Ścinawy, Andrzej Holdenmajer. – W wielu polskich miastach trwa publiczna debata o przyszłości sowieckich czołgów pozostawionych na pamiątkę po „wyzwolicielach”. Także w naszym mieście od wielu lat rynek zdobi potężny T-34. Czołg stojący na cokole przed Urzędem Miasta i Gminy w Ścinawie nigdy wcześniej nie był przedmiotem referendum, zaś dosyć regularnie jest przedmiotem rozważań ks. prałata Bogdana Kaczorowskiego, który podczas mszy niedzielnych porusza tę kwestię – czytamy na oficjalnej stronie Ścinawy.

Burmistrz wpadł więc na pomysł, by o tym czy czołg ma zostać czy nie zdecydowali sami mieszkańcy. Holdenmajer przygotował w tym celu specjalną ankietę, którą mieszkańcy będą wypełniać do połowy miesiąca. Postanowiliśmy jednak już teraz zapytać ścinawian o to, co sądzą na temat czołgu w centrum miasta.

– Ja sobie nie wyobrażam, żeby go tutaj nie było. Ten czołg jest tutaj od kiedy się urodziłam. Niech będzie dalej – mówi jedna z mieszkanek. – Co on komu przeszkadza? To jest punkt orientacyjny w naszym mieście. Wiele osób tu przyjeżdża, robi sobie zdjęcia. Jak nie mogą do nas trafić albo się zgubią to mówią, że są przy czołgu i zaraz wiadomo o co chodzi – dodaje inna.

Mimo tego że na oficjalne wyniki będzie trzeba jeszcze zaczekać, to dziś nie spotkaliśmy w Ścinawie osoby, która byłaby za usunięciem czołgu z miejskiego krajobrazu.


POWIĄZANE ARTYKUŁY