Natalia Czerwonka zakończy karierę?

1130

Sytuacja Natalii Czerwonki nie jest najlepsza. Lubińska panczenistka, medalistka igrzysk olimpijskich i mistrzostw Polski może zakończy swoją karierę. – Nie chcę tego, bo to kocham, ale sytuacja jest ciężka – przyznaje lubinianka. Wszystko za sprawą decyzji Polskiego Związku Łyżwiarstwa Szybkiego, który zwolnił jej trenera klubowego ze sztabu kadry narodowej. 

Fot. Archiwum Natalii Czerwonki

Trener Arkadiusz Skoneczny był jeszcze do niedawna jednym z trenerów kadry narodowej sprinterów. Współpracował ze szkoleniowcem Tuomasem Nieminenem. Od wielu lat jest też odpowiedzialny za szkolenie klubowe Natalii Czerwonki.

Decyzja Polskiego Związku Łyżwiarstwa Szybkiego, która zapadła podczas kwietniowej konferencji, była uzasadniana faktem, iż trener Arkadiusz Skoneczny zbyt wielką uwagę poświęcał swojej zawodniczce z Lubina, której również pomagał wrócić do formy po ciężkim wypadku, a także miał zmieniać plan treningowy młodych panczenistom, którzy trenowali pod jego okiem. Panczenistce jest dodatkowo przykro, że nikt z Polskiego Związku Łyżwiarstwa Szybkiego do niej jeszcze nie zadzwonił, w przeciwieństwie do innych członków kadry, zawodników wspomnianego trenera. W sytuacji, kiedy trener Skoneczny nie jest zatrudniony w kadrze, wszystkie kwestie finansowe spadają na Natalię, a bez wsparcia miasta i ewentualnych sponsorów, współpraca będzie musiała się zakończyć.

Natalia Czerwonka na igrzyskach olimpijskich

– Minęło dwa tygodnie, a nikt do mnie nie dzwonił. To przykre, bo dzięki współpracy z moim trenerem wyszłam na prostą po wypadku. Moje wyniki znacznie się polepszyły. Pokazuję, że jestem na światowym poziomie. Dodatkowo do sukcesu przyczyniło się wsparcie prezydenta Lubina i Regionalnego Centrum Sportowego, dzięki któremu mogłam trenować i później udowodnić swoją formę na zawodach. Nie jest łatwo zakończyć współpracę z trenerem, który przez tyle lat poznawał mój organizm, a plan, który z nim wykonuje przynosi efekty. Bardzo ciężko jest zaczynać w tej kwestii od nowa na tym poziomie, na którym jestem. W mojej perspektywie to będą czwarte igrzyska, do których nie wyobrażam sobie, abym przygotowywała się z innym trenerem niż Skoneczny. To właśnie boli najbardziej, że związek nie szanuje mnie jako sportowca oraz naszej pracy z trenerem. Droga i program treningowy, który obrał dla mnie trener jest skuteczna. Ten program działa. Po igrzyskach olimpijskich, w sezonie, który miał być dużo lżejszy pod względem obciążeń treningowych zawodniczka ustanowiła nowe rekordy Polski – podkreśla łyżwiarka szybka.

Marian Węgrzynowski, wieloletni prezes MKS Cuprum i wiceprezes PZŁS

Z Polskiego Związku Łyżwiarstwa Szybkiego w sprawie wypowiedział nam się Marian Węgrzynowski, który puentuje decyzję krótko. – Szanuję Natalię i jej dorobek, ale decyzja o zakończeniu współpracy z trenerem Skonecznym była podjęta jednogłośnie, przez wszystkim obecnych. Teraz czekamy na termin konkursu na asystenta pierwszego trenera – komentuje wiceprezes PZŁS. – Po wypowiedzeniu umowy trenerowi Arkadiuszowi nadal trenerem głównym pozostaje Toumas Nieminen, wiec Natalia może mieć opiekę trenera kadry narodowej. Oprócz tego pozostają do dyspozycji trenerzy Witold Mazur oraz Tristan Loy. Wybór należy do Natalii. Również nadal Natalia otrzyma z PZŁS pełne zabezpieczenie treningowe, a więc zgrupowania, zawody, stroje sportowe, opiekę lekarską i fizjoterapeutyczną, odżywki – dodaje Rafał Tataruch, prezes PZŁS.

Sam trener Skoneczny nie został poinformowany o głosowaniu, podobnie jak nikt nie zadzwonił ze związku do Natalii Czerwonki, aby porozmawiać o tej kwestii. – Współpraca z Natalią dalej będzie, bo jesteśmy w kontakcie. Najważniejszy jest dla mnie zawodnik. Natalia poprawia wyniki i się rozwija i to widać, a bardzo dobrym przykładem na to są ostatnie rekordy Polski na 1000 i 1500 metrów. Związek widzi, że jest postęp i praca idzie dobrze. Nie rozumiem więc tej decyzji. Zastanawiamy się z kim współpracować. Nie wiem czy będzie to grupa holenderska czy polska. Podjąłem także rozmowę z ministerstwem. Szukamy rozwiązania. Przed Natalią kolejne wielkie wydarzenie, wyjazd na igrzyska. Podkreślę tylko, że mało było zawodników w historii łyżwiarstwa szybkiego, którzy czterokrotnie udali się na taką imprezę. Byłem rozczarowany decyzją związku, ale nie wszystko stracone. Dziwię się tylko, bo decyzje kadrowe podejmuje się w terminie grudzień i styczeń, a nie w kwietniu, gdzie sezon już w pełni – puentuje Arkadiusz Skoneczny, trener Natalii Czerwonki w klubie MKS Zagłębie Lubin i kadrze Polski.

Czy Duet Czerwonka-Skoneczny powiedział ostatniego słowo? Przekonamy się jeśli pojawi się chęć rozmów z strony związku oraz wsparcie z miasta.

 


POWIĄZANE ARTYKUŁY