Narodowa gramy!

3527

Lubinianie usłyszeli polską muzykę, pieśni wojskowe, patriotyczne i religijne, do tego utwór Stanisława Moniuszki – w kościele pw. Matki Bożej Częstochowskiej dziś, przy okazji Święta Niepodległości, zadebiutowała Narodowa Orkiestra Dęta.

– To premiera pierwszej w Polsce dętej filharmonii, symfonicznej orkiestry dętej, Narodowej Orkiestry Dętej z siedzibą w Lubinie – zapowiadał tuż wejściem do kościoła Mariusz Dziubek, dyrektor i dyrygent NOD. – Narodowa zaczyna grać. Narodowa gramy! – dodał. 

40-osobowej orkiestrze towarzyszył Chór Akademicki Uniwersytetu Wrocławskiego, Chór Akademii Wojsk Lądowych, zespół wokalny OKTOICH, a także soliści, wśród nich sopranistka Neivi Martinez, Meksykanka, która zaśpiewała po polsku, oraz uzdolnieni lubinianie. 

Premierowy koncert Narodowej Orkiestry Dętej w Lubinie stanowił jednocześnie oprawę artystyczną mszy św.

– Nie chcieliśmy oddzielać mszy od koncertu, chcieliśmy przeżyć je razem. Orkiestra zaprezentowała kilka utworów przed mszą świętą, podczas śpiewane były pieśni religijne zgodne z liturgią, a po mszy można było usłyszeć kilka pieśni muzyki poważnej i patriotycznej – wyjaśnia Mariusz Dziubek, dyrektor i dyrygent Narodowej Orkiestry Dętej w Lubinie.

Repertuar został przygotowany specjalnie na tę okoliczność. Aranżacji muzyczny dokonał Mariusz Dziubek.

– Mamy Narodowe Święto Niepodległości, a więc muzyka polska. Temat polski był motywem przewodnim koncertu. Zabrzmiały utwory Moniuszki, w końcu mamy rok moniuszkowski. Można było posłuchać „Pierwszej Brygady” – ulubionej pieśni marszałka Piłsudskiego – wylicza dyrektor NOD.

Choć był to debiut Narodowej Orkiestry Dętej, to sam Mariusz Dziubek występował w Lubinie z różnymi muzykami już kilka razy.

– Od 2017 r. działam w Lubinie jako dyrygent i dyrektor różnych artystycznych przedsięwzięć. Po raz pierwszy wystąpiłem podczas koncertu z okazji 35. rocznicy Zbrodni Lubińskiej, rok później odbył się piękny Koncert Wolności ze 100-osobową orkiestrą. Był także projekt „Kolej na Lubin”. Tutejsza publiczność jest wspaniała, bardzo żywiołowo reaguje i to dla mnie znak, że warto uprawiać muzykę graną na żywo przez instrumentalistów – dodaje Dziubek.

Orkiestrę powinniśmy po raz kolejny zobaczyć i usłyszeć w Lubinie w grudniu.


POWIĄZANE ARTYKUŁY