Zwrócił uwagę policjantów ze Ścinawy swoim nerwowym zachowaniem. Kiedy nie chciał zatrzymać się do kontroli, mundurowi ruszyli zanim w pościg. Gonili go niemal przez całą gminę – ostatecznie 26-latka z Prochowic udało się zatrzymać na ternach leśnych na granicy powiatu lubińskiego i legnickiego.
Ścinawscy policjanci, patrolując teren swojej gminy, zauważyli w jednej z miejscowości kierowcę osobowego volkswagena, który mijając oznakowany radiowóz unikał kontaktu wzrokowego oraz bardzo szybko zmienił kierunek jazdy, nerwowo się przy tym zachowując.
Funkcjonariusze zawrócili za pojazdem, chcąc skontrolować auto, jednak kierowca ani myślał się zatrzymywać. Trwający niemal 20 kilometrów pościg zakończył się na terenach leśnych na granicy powiatów lubińskiego z legnickim, gdzie mundurowi zatrzymali skutecznie pojazd i kierowcę.
– Zatrzymanym okazał się 26-letni mieszkaniec Prochowic, który uciekał ponieważ miał sądowy, dwuletni zakaz kierowania pojazdami, a w trakcie przeszukania zatrzymanego i jego samochodu funkcjonariusze znaleźli narkotyki w postaci pół porcji metamfetaminy i dwóch porcji marihuany – informuje asp. sztab. Krzysztof Pawlik, zastępca oficera prasowego KPP Lubin. – W trakcie ucieczki prochowiczanin zajeżdżał policjantom drogę, nie dając się wyprzedzić, nie reagował na sygnały wzywające do zatrzymania i nie stosował się do znaków drogowych. Umiejętne prowadzenie pościgu policjantów skutkowało przede wszystkim skutecznym zatrzymaniem oraz faktem, że nie doszło do żadnego groźnego wypadku ani kolizji – dodaje.
Młody mężczyzna, po tym jak trafił do policyjnej celi usłyszał dwa zarzuty tj. kierowania pojazdem mechanicznym pomimo aktywnego zakazu sądowego oraz nie zatrzymania się do kontroli drogowej – przy czym czynu tego dopuścił się w warunkach recydywy oraz posiadania narkotyków, za co grozić mu będzie kara do 7,5 roku więzienia.
– Mundurowi dodatkowo mając podejrzenie, że jest pod wpływem narkotyków, pobrali kierowcy krew do dalszych badań. Jeżeli okaże się, że kierował pod wpływem substancji zabronionych, postawione mu zarzuty zostaną rozszerzone o to przestępstwo, które z kolei jest zagrożone karą do 3 lat więzienia – podsumowuje asp. sztab. Pawlik.