W piątek lubińska policja nie chciała udzielać żadnych informacji w tej sprawie. Wiedzieliśmy jedynie, że ktoś w nocy z 21 na 22 marca napadł na policjanta. Okazuje się, że włamujący się do samochodów mężczyzna wyrwał broń funkcjonariuszowi i próbował użyć jej przeciwko niemu.
– 22 marca po północy oficer dyżurny otrzymał zgłoszenie od jednego z mieszkańców Lubina o tym, że nieznany sprawca miał włamać się do samochodu – mówi aspirant sztabowy Jan Pociecha, rzecznik lubińskiej policji.
Chodziło o jeden z parkingów na Przylesiu.
Policjanci, którzy przyjechali na miejsce, zatrzymali podejrzanego mężczyznę. Miał on przy sobie radio samochodowe oraz łamaki i klucze służące do otwierania zamków do drzwi. Podczas sprawdzania kolejnych aut, nagle jednego ze stróżów prawa zaatakował drugi mężczyzna.
– Podczas szarpaniny, napastnik usiłował użyć broni funkcjonariusza przeciwko niemu – relacjonuje Jan Pociecha. – Natychmiastowej pomocy funkcjonariuszowi udzielił drugi z policjantów. Sprawca został obezwładniony i zatrzymany. Jak się okazało, obaj podejrzani włamali się do dwóch aut. Mężczyźni trafili do policyjnego aresztu – dodaje.
Mężczyzna, który napadł na policjanta to 24-letni mieszkaniec powiatu średzkiego, Piotr C. Jego wspólnik pochodzi z tego samego powiatu i ma 21 lat.
Wobec obu zatrzymanych sąd, na wniosek prokuratury, zastosował środek zapobiegawczy w postaci trzymiesięcznego aresztu.
24-latek odpowie za usiłowanie zabójstwa funkcjonariusza na służbie, za co może mu grozić kara od 12 lat pozbawienia wolności do dożywocia. 21-latek zaś będzie sądzony za kradzież z włamaniem. Grozi mu za to do 10 lat pozbawienia wolności.