Najpierw Chorzów, później Norwegia

17

W ramach 19. kolejki Superligi Kobiet PGNiG, podopieczne Bożeny Karkut zmierzą się na wyjeździe z KPR Ruchem Chorzów. Do pojedynku dojdzie już jutro o godzinie 17.30. Lubinianki w tym tygodniu mają ciężką przeprawę. Najpierw pojedynek ligowy, a już w najbliższy weekend zmierzą się z Byasen Trondheim. Spotkanie jest 1/8 finału Pucharu Zdobywców Pucharu.

Taki mecz jak z Gardinią Wrocław, to wspaniały moment na to, aby dać odpocząć zawodniczkom, które najczęściej wybiegają na parkiet. Przerwę mogła zrobić Karolina Semeniuk-Olchawa, która narzekała na ból w barku, a jak wiadomo żadnego urazu nie wolno lekceważyć. – Z moim barkiem jest coraz lepiej, zwłaszcza, że tak go nie forsuję – mówi Karolina Semeniuk-Olchawa, KGHM Metraco Zagłębie Lubin.

Do pełni sił wraca również Kaja Załęczna, która również w ostatnim czasie doznała lekkiego urazu. Na parkiecie pojawiła się także Kinga Byzdra. Zespół jest więc w formie i to w dobrym momencie. Jutro dziewczęta zagrają na wyjeździe z Chorzowem. Choć w pierwszym pojedynku, Zagłębie wygrało 35:14, to zespół z Górnego Śląska powoli wspina się ku górze tabeli i gra dość skutecznie.

– W Chorzowie będzie gorący teren. Nie mamy zbyt wiele czasu na regenerację sił. Mam nadzieję jednak, że to spotkanie będzie dla nas pożyteczne jeśli chodzi o zdobycze punktowe – powiedziała Bożena Karkut, trener KGHM Metraco Zagłębie Lubin – Do Chorzowa jedziemy po dwa punkty, chociaż to przeciwnik, który teraz wygrał spotkanie. Wiemy, że nie możemy sobie odpuścić tego meczu – dodała Anna Pałgan, KGHM Metraco Zagłębie Lubin.


POWIĄZANE ARTYKUŁY