Nadleśnictwo zniosło zakaz

12

Odetchnęli nie tylko ludzie, ale też przyroda. Odejście fali upałów i chwilowe ochłodzenie pozwoliło lubińskiemu nadleśnictwu na cofnięcie zakazu wchodzenia do lasu.

 

– Spadły deszcze, trochę się ochłodziło, więc sytuacja wróciła do normy i mogliśmy znieść zakaz, bo nie ma już zagrożenia pożarem – przyznaje Paweł Jakubczyk, zastępca lubińskiego nadleśniczego.

Za złamanie zakazu groziła kara nawet 500 zł mandatu. – Na szczęście nie było takiej konieczności. Mieszkańcy bardzo poważnie podeszli do spawy i przestrzegali zakazu – dodaje zastępca nadleśniczego.

Zakaz obowiązywał przez niespełna dwa tygodnie. Po analizie prognoz, które nie wróżyły zmiany pogody, taka decyzja była nieunikniona. Ściółka była bardzo wysuszona i wystarczyła mała iskra, by ogień strawił wiele hektarów drzew. Ogłoszono więc trzeci, najwyższy stopień zagrożenia, a amatorom leśnych wycieczek zakazano wstępu do lasu.


POWIĄZANE ARTYKUŁY