Wojciech Dąbrowski odwiedził wyspę Robinsona Crusoe, o której marzył, gdy był mały. Przywiózł stamtąd unikalne zdjęcia. 17 marca o godzinie 12 pokaże je lubinianom i opowie o swojej wyprawie.
Spotkanie odbędzie się w sali kameralnej Muzy, w ramach cyklu Spotkania z Ludźmi Gór. Jego organizatorami są: Klub Górski Problem, PTTK Lubin i Centrum Kultury Muza. Wstep dla wszystkich chętnych jest bezpłatny.
– Kto z nas nie czytał w dzieciństwie opowieści o niezwykłych przypadkach Robinsona Crusoe? W czasach mojej młodości była to obowiązkowa szkolna lektura, omawiana na lekcjach języka polskiego. Zastanawiałem się wtedy, czy ta wyspa naprawdę istnieje – mówi Wojciech Dąbrowski. – Śniła mi się po nocach, w marzeniach wędrowałem pod jej palmami słuchając nawoływań egzotycznych ptaków. Czy mogłem wtedy przypuszczać, że kiedyś uda mi się ją zobaczyć?
Książka Daniela Defoe o Robinsonie oparta jest na autentycznej opowieści angielskiego marynarza Aleksandra Selkirka, który spędził samotnie 4 lata i 4 miesiące na wyspie leżącej na Pacyfiku, oddalonej o prawie 700 kilometrów od wybrzeży Chile.
Kiedyś ta wyspa nazywała się Masatierra. Dopiero w XX wieku zmieniono jej nazwę na Isla Robinson Crusoe. Wyspa Robinsona jest jedną z trzech wysp wchodzących w skład archipelagu Juan Fernandez.
– Po kilku latach przygotowań udało mi się na nią dotrzeć – dodaje Dąbrowski. – Przywiozłem unikalne zdjęcia, które pokażę podczas prelekcji. Opowiem też o ludziach, którzy dziś mieszkają na tym odizolowanym od reszty świata skrawku ziemi.